Urodzinowa niespodzianka, czyli poczucie humoru policji
Funkcjonariusze policji potrafią czasem zabłysnąć poczuciem humoru. Potrafią sobie zażartować. Żarty te jednak nierzadko mają bardzo specyficzny charakter i są, delikatnie mówiąc, złośliwe. Widać to zresztą po niespodziance, jaką oficerowie zafundowali Jeffreyowi S., przestępcy z Amsterdamu podejrzewanemu o zabójstwo.
Poszukiwany zabójca
31-letni Jeffrey S. postrzegany jest przez policję jako płaty zabójca. Od dłuższego czasu oficerowie ścigali go w sprawach związanych z konfliktem, który wybuchł w amsterdamskim półświatku, w 2012 roku. Gdy doszło do walk między dwoma „rodzinami” Gwenette Marthy i Houssine „Hoes”,31-latek miał należeć do tego drugiego obozu i być powiązany z kilkoma likwidacjami oponentów. Przez dłuższy czas człowiek ten znajdował się jednak poza zasięgiem policji w Holandii. Dlatego też tamtejsza prokuratura niedawno wydała za nim Europejski Nakaz Aresztowania.
Nowy dom
W końcu Holendra udało się namierzyć w Hiszpanii. Tam został dwukrotnie aresztowany: w 2018 i 2019 roku. W obu tych sprawach z racji jednak braku dowodów został bardzo szybko zwolniony. Czuł więc się praktycznie bezkarnie. Teraz miało być jednak inaczej. Tamtejsza policja, w porozumieniu z oficerami z Królestwa Niderlandów, postanowiła działać w sprawie zwanej jako 13 Maracane, śledztwie dotyczącym grupy przestępczej odpowiadającej za kilka zabójstw, w którym to dowody ewidentnie wskazywały na S.
Sto lat, sto lat…
Policja postanowiła zatrzymać Amsterdamczyka w barze, w Torremolinos, prezentując przy tym iście złośliwe poczucie humoru. Nalotu dokonano bowiem w dniu przyjęcia urodzinowego podejrzanego. Oficerowie postanowili sprawić, by była to jeszcze bardziej huczna impreza, więc weszli do budynku „na ostro”, z długą bronią i granatami hukowymi. W ciągu kilku sekund podejrzany został powalony na ziemię i skuty. Oficerowie szybko przedstawili podejrzanemu jego prawa i zabrali go do aresztu. Rzecznik prasowy nie ujawnia, czy policjanci złożyli 31-latkowi życzenia i czy poczęstowali się tortem.
Obecnie Holender czeka w hiszpańskim areszcie na zakończenie procedury ekstradycyjnej. W Królestwie Niderlandów odpowie najprawdopodobniej za udział w zorganizowanej grupie przestępczej i kilka zabójstw. W efekcie Jeffrey S. spędzi lata, jeśli nie dekady za kratami.