Uniwersytet odwołuje zajęcia, obawia się o bezpieczeństwo

Uniwersytet Nauk Stosowanych w Utrechcie rezygnuje czasowo z wykładów dotyczących Holokaustu, jakie miały się odbyć na uczelni. Dlaczego? Władze placówki oświatowej stwierdziły, iż boją się je przeprowadzić. Wskazują bowiem, iż nie mogą zagwarantować bezpieczeństwa ani studentom, ani prelegentom. Czyżby więc wykłady mogły być przyczynkiem do zamachu?

Seria wykładów

Uniwersytet Nauk Stosowanych w Utrechcie planował rozpocząć z dniem 7 lutego serię wykładów otwartych i konferencji dotyczących Holokaustu. Działania te miały być otwarciem się na różnorodny i zrównoważony dialog, który dotykałby nie tylko kwestii historycznej, ale i współczesnej, pokazującej różne formy antysemityzmu i postaw samych Izraelitów do pewnych kwestii kulturowych, czy geopolitycznych.  Niestety obecna sytuacja nie pozwala na taką naukową refleksję.

Drażliwość

Potwierdził to w piątek rano dyrektor CIDI, Naomi Mestrum. Ta żydowska organizacja jest bowiem współorganizatorem tego naukowego wydarzenia. Mestrum również uważa, iż obecne napięcia polityczne nie są dobrym tłem do takiej merytorycznej dysputy. Wskazuje on tu na możliwą krytykę ze strony środowisk propalestyńskich oraz możliwe ekscesy i prowokacje. Niemniej nie jest zadowolony z tej decyzji uczelni.

Zamach

Być może uniwersytet obawiała się czegoś więcej niż protestów i prowokacji. Informację o odwołaniu wykładów przekazano też Krajowemu Koordynatorowi ds. Zwalczania Antysemityzmu. Ten skrytykował przełożenie konferencji. Stwierdził bowiem iż w ten sposób daje się wszystkim przeciwnikom sygnał, iż kwestie te i środowiska, które je reprezentują, nie są silne i się boją. "Edukacja o Holokauście nie powinna stać się zabawką w dyskursie politycznym” – pisze na X. Wskazując, że przełożenie tych wydarzeń wpisuje naukę w kontekst polityczny i pokazuje, że dysputa łączy się z obecną sytuacją, a nie jest ponadto. Daje też sygnał antysemitom, iż można siłą sprawić, że środowiska judaistyczne się cofną.

Jest w tym trochę racji. Nie można zapominać jednak, iż uczelni chodziło tu o bezpieczeństwo i dobro studentów i prelegentów. Bo ona jest za to odpowiedzialna, niezależnie kto by przemawiał i kto zasiadałby na auli.

Źródło:  Nu.nl