Ukraińcy chcą zostać w Holandii

W ciągu 3 latach wojny na Ukrainie w Holandii osiadło ponad 100 tysięcy uchodźców z tego zaatakowanego kraju. Ludzie ci łatwo zaaklimatyzowali się w niderlandzkim społeczeństwie. Znaleźli w nim zrozumienie i otwarte serca. W zamian odpłacili się gotowością i chęcią do pracy, by nie żyć na garnuszku państwa. Teraz wielu z nich tak zadomowiło się w krainie Niderlandów, iż zastanawiają się, czy tu nie zostać na stałe.

W Holandii jeszcze przed inwazją mieszkali i pracowali Ukraińcy. Ich główny napływ zaczął się jednak z wybuchem wojny. Do Niderlandów przybyło ich tylu, że początkowo nie było gdzie ich pomieścić. Holendrzy jednak, tak jak i Polacy, otwarli dla nich swoje własne domy i z czasem sytuacja się unormowała.

Dar od losu

Przybycie dużej grupy migrantów, było też darem od losu dla wielu pracodawców. Szybko okazało się bowiem, iż Ukraińcy nie chcą być na garnuszku państwa. Chcą pokazać, że są zaradni i potrafią pracować. To też uchodźcy bardzo chętnie i szybko znajdowali pracę, często nawet nie gardząc tą mocno będącą poniżej ich wcześniejszego doświadczenia zawodowego. Niderlandzki biznes nie umiał ich się nachwalić. Zresztą wystarczy spojrzeć na dane. Ukraińcy są w krainie tulipanów grupą z najwyższym wskaźnikiem zatrudnienia.

Zostać

Uchodźcy z Ukrainy stali się więc elementem holenderskiego społeczeństwa. Część z nich odnalazła tak daleko od domu miłość i stworzyła rodzinę. Ludzie ci żyją, pracują, robią zakupy w tamtejszych sklepach. Ich dzieci chodzą do szkół i przedszkoli. Czy to się skończy wraz z wojną, czy wrócą do siebie? Najnowsze sondaże pokazują, iż coraz więcej Ukraińców, około 1/3 chce zostać w Holandii. Wzrost chęci pozostania w krainie tulipanów pojawił się ostatnio, gdy zmienił się prezydent w USA i gdy ewentualny pokój oznaczać ma okupacje dużej części Ukrainy i zamrożenie konfliktu.

„Ukraińskie dzieci szybko się integrują i często dobrze sobie radzą w szkole. Jako rodzic nie sprowadzasz ich po prostu z powrotem do niepewnej przyszłości, na Ukrainę” – mówi dziennikarzom AD członek zarządu Fundacji Ukraińców w Holandii Ołeksandr Tomasjchuk.

Dwie strony

Problem z Ukraińcami ma nawet antyemigranckie PVV. Z jednej strony partia ta mówi "nie" wszelkiego rodzaju migrantom i azylantom. Z drugiej jednak strony doskonale wie, że ludzie z Ukrainy uciekli faktycznie przed wojną, a nie z powodów ekonomicznych. W odróżnieniu, np. do Afrykańczyków lub przybyszów z Bliskiego Wschodu, Ukraińcy należą do tego samego kręgu kulturowego co Holendrzy, posiadają też często wyższe wykształcenie i doświadczenie zawodowe niezbędne na niderlandzkim rynku pracy.

W dobie starzenia się holenderskiego społeczeństwa są też zastrzykiem młodości. Nie można więc ich tak łatwo skreślać i straszyć usunięciem z kraju. Dlatego też władze w Hadze chcą zmienić przepisy tak, by ludzie, którzy aktywnie przyczyniają się do wzrostu dobrobytu Królestwa, mogli pozostać w kraju po marcu 2026 roku. Na taką opcję nie mogą liczyć obywatele żadnego innego kraju spoza UE.

Źródło:  AD.nl