Ucieczka, upadek z 8 metrów i więzienie, czyli nieoczekiwany finał randki

Ucieczka, upadek z 8 metrów i więzienie, czyli nieoczekiwany finał randki

55-letni mieszkaniec Utrechtu musi odsiedzieć dwa miesiące w celi. Taki jest finał jego wyjątkowo zakręconej i intensywnej seks randki, która delikatnie mówiąc, wymknęła mu się mocno spod kontroli.  Dość powiedzieć, iż uczestnicy, goście mężczyzny postanowili uciec z imprezy przez okno i jeden z nich spadł z wysokości ośmiu metrów.

Cały incydent miał miejsce w na początku ubiegłego roku. Jednego, ciemnego dnia stycznia 55-latek spotkał się z jeszcze dwiema innymi osobami, by wspólnie sobie umilić czas. Gdy goście byli w domu, gospodarz zamknął drzwi wejściowe domu na klucz. Bał się bowiem, iż podczas zabawy ktoś nieproszony może zagościć w jego mieszkaniu. Miał ku temu uzasadnione podejrzenia, bowiem podczas jednego z takich spotkań odwiedzili go podobni goście.

 

Dobra zabawa

Nic jednak takiego się nie stało. Cała trójka początkowo wyjątkowo dobrze się bawiła, urozmaicając sobie czas zażywaniem kokainy. W pewnym momencie jednak sytuacja mocno się zmieniła. Gospodarza postanowił opuścić dwójkę swoich gości, „odpływając”.
Mijały minuty, ale 55-latek nie odzyskiwał przytomności. Przybysze chcieli opuścić dom, ale nie było to możliwe. Drzwi były zamknięte, a klucz był gdzieś schowany przez nieprzytomnego. Musieli więc czekać, aż Holender się obudzi.

 

Pobudka

Pobudka 55-lakta okazała się jednak wyjątkowo nieprzyjemna i to nie tylko dla niego samego, ale i jego gości. Mężczyzna wpadł w szał. Zaczął biegać przerażony po domu, rzucać wazonami, krzesłami i rozpylać gaz pieprzowy. Sytuacja więc z uciążliwej i nudnej stała się wyjątkowo niekomfortowa. Dobra zabawa dobrą zabawą, ale nikt nie chce przecież oberwać krzesłem lub gazem pieprzowym po oczach.

 

Ucieczka z randki

Goście zdecydowali się więc uciec z mieszkania. Będąc pod wpływem środków odurzających, postanowili, zamiast porozumieć się z gospodarzem, skorzystać z okna balkonowego. Nie byłby to może taki głupi pomysł, gdyby to nie znajdowało się na wysokości ponad 8 metrów.
Założenie było proste wyjść przez okno, zawisnąć na nim i zeskoczyć z możliwie jak najniższej wysokości. Misja ta udała się połowicznie. Jedna osoba zeszła w ten sposób, odzyskując wolność. Druga również dostała się na ziemię, ale w niekontrolowany sposób. Na skutek upadku połamała sobie ręce w nadgarstkach.
Gdy na miejsce przyjechało pogotowie, ofiara zeznała, iż nie spadła na skutek swojego błędu, ale została wypchnięta z okna przez lokatora.
To właśnie za to wypchnięcie 55-letni gospodarz tej szalonej randki został skazany na dwa miesiące więzienia.

 

Źródło:  AD.nl