Tysiące policjantów i naloty w całej Holandii
W poniedziałkowy poranek tysiące policjantów i funkcjonariuszy żandarmerii dokonało zorganizowanej serii nalotów na kilkadziesiąt lokalizacji w całej Holandii. Była to wielka akcja przeciwko niderlandzkiej przestępczości narkotykowej. Aresztowano kilka osób.
Jak podają służby większość sił i środków została skierowana do Brabancji. Celem agentów był niderlandzki półświatek zajmujący się produkcją i handlem narkotykami syntetycznymi. W sumie w tej największej w tym roku akcji wzięło udział przeszło 1000 agentów, od policjantów, przez antyterrorystów, funkcjonariuszy żandarmerii, prokuratorów i pracowników wywiadu skarbowego.
Efekty
Policja z racji na toczące się jeszcze działania operacyjne i przesłuchania nie jest zbyt skora do rozmów. Na chwalenie się efektami akcji przyjdzie czas dopiero później, zapewne, gdy zatrzymani usłyszą zarzuty, a ich zeznania pozwolą aresztować kolejnych przestępców. Na chwilę obecną wiadomo jedynie tyle, iż policja zatrzymała kilka osób. Dokładna liczba aresztowanych nie jest znana. Przekazano też, iż odkryto laboratorium narkotykowe w budowie (nie rozpoczęło ono jeszcze produkcji). Stróżom prawa udało się również zarekwirować sprzęt potrzeby do zorganizowania szkółki konopi.
Rejon działań
Policja podczas swoich działań odwiedziła wiele lokalizacji. Najwięcej jednak działo się w rejonie Eindhoven. Tam funkcjonariusze prowadzili przeszukania w obozach przyczep kempingowych na Castiliëlaan, Brestlaan i Heezerweg. W przypadku tego ostatniego policja nakazała ewakuację całego miejsca. Goście musieli opuścić teren obozowiska z racji na nakaz sędziego śledczego. Następnie obszar został dogrodzony przez policję i rozpoczęło się na nim śledztwo z udziałem techników.
Best
W Best funkcjonariusze weszli do firmy samochodowej, zajmującej się handlem używanymi pojazdami. Policja dokładnie przyglądała się sprzedawanym tam autom. Kilka z nich, luksusowe i klasyczne modele, zostały skonfiskowane. Może to mieć związek z tym, iż w akcji oprócz stróżów prawa brali udział jednostki służby skarbowej. Przestępcy bowiem musieli jakoś „prać” pieniądze ze sprzedaży narkotyków.
Pobudka
Policjanci zapukali, a gdzieniegdzie wyważyli drzwi o czwartej rano. Początkowo mówiło się, iż oficerowie weszli do 40 lokalizacji. Później jednak, w oficjalnych komunikatach, pojawiły się przytoczone wcześniej „dziesiątki”. Była to jedna z największych, jeśli nie największa akcja holenderskiej policji nie tylko w tym roku, ale w ciągu ostatnich lat.
Źródło: Nu.nl
Źródło: Ad.nl