Tragiczny wypadek na holenderskiej A29

Jak podaje policja, w sobotę na autostradzie A29 doszło do poważnego wypadku, w którym śmierć poniósł dorosły mężczyzna. Najprawdopodobniej był to emigrant.

Szaleńcy na autostradzie

W sobotę jednostki policji działające na autostradzie A29 zostały powiadomione o bardzo niebezpiecznym incydencie. Kierowcy, dzwoniąc na numer alarmowy, informowali iż z naczepy jednej z jadących tam ciężarówek wystają ludzie. Według niektórych zeznań mieli oni nawet wisieć na tylnych drzwiach przyczepy pojazdu. Sytuacja ta wydawała się nie tyle niedorzeczna, co niebezpieczna, dlatego w trybie pilnym wysłano na drogę partol, który miał dogonić opisywaną ciężarówkę i sprawdzić co się dzieje.

 

Emigrant ginie skacząc z polskiej ciężarówki na A29.

 

Wypadek

Gdy radiowóz zbliżał się na sygnałach do tira, zeznania kierowców okazały się prawdą. Na drzwiach przyczepy faktycznie wisiał człowiek. Co więcej, gdy zobaczył zbliżający się radiowóz, zaczął zachowywać się wyjątkowo nerwowo. W końcu podjął decyzję nie żeby wejść z powrotem do naczepy, ale wyskoczyć z pędzącej maszyny. Upadek na asfalt z rozpędzonej do blisko 100 km/h ciężarówki zakończył się tragicznie. Pomimo tego, iż patrol jechał na tyle daleko za tirem, by nie uderzyć w skoczka, ten na skutek odniesionych po uderzeniu o asfalt, ran był w stanie krytycznym. Na miejsce został ściągnięty śmigłowiec pogotowia ratunkowego, ale pomimo interwencji medyków mężczyzna zmarł.

 

Zatrzymanie

Gdy policjanci zatrzymali tira, okazało się, że na naczepie znajduje się jeszcze siedem osób. Były to zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Nikt z nich nie mówił jednak po holendersku. Ludzie ci nie posiadali również z sobą żadnych dokumentów potwierdzających ich tożsamość. Policja podejrzewa, iż mogą to być mieszkańcy Erytrei, ale dokładny raport w tej sprawie będzie można przedstawić dopiero po przesłuchaniu wszystkich przy udziale tłumacza. Niemniej wiele wskazuje na to, iż są to nielegalni emigranci, którzy chcieli dostać się najprawdopodobniej do Anglii. Widok radiowozu sprawił zaś, że jeden z mężczyzn postanowił zaryzykować swoje życie, aby nie zostać schwytanym i deportowanym do kraju pochodzenia.

 

Aresztowanie

Oprócz zatrzymania emigrantów policja aresztowała też kierowcę ciężarówki. Mężczyzna prowadzący pojazd na polskich tablicach rejestracyjnych oskarżony jest o handel ludźmi i przemyt. Na chwilę obecną trwa śledztwo. Ma ono ustalić, czy nasz rodak faktycznie zamieszany jest w przemyt emigrantów. Czy też ludzie ci weszli na pakę pojazdu bez jego wiedzy i świadomości.