To jest absurd! – Premier o sytuacji belfra z Rotterdamu

Wysokie odznaczenie państwowe dla Rutte

Holenderski premier Mark Rutte nie przebierał w słowach na piątkowej konferencji prasowej. Oprócz sytuacji epidemiologicznej i kryzysu gospodarczego wypowiedział się również na temat ostatnich gróźb wobec nauczycieli w Rotterdamie. Polityk uważa tę sytuację za wręcz absurdalną.

„Nie może być tak, że omawiając, ukazując (przed uczniami) być może nasze najważniejsze prawo podstawowe - wolność słowa, wolność dyskusji i poglądów musimy obawiać się o swoją wolność, o swoje życie i ukrywać się”.

Premier - to wielki absurd

Wypowiedź ta odnosi się do sytuacji, w której nauczyciel z jednej ze szkół w Rotterdamie musi się ukrywać po tym, jak wywiesił w szkole rysunek satyrycznie przedstawiający nie Allacha czy Mahometa, a dzihadystę, który obcina głowę dziennikarzowi w Charlie Hebdo.

Cała ta sytuacja według premiera jest jednym wielkim absurdem. Pedagog musi się chować, uciekać, ponieważ chciał nauczać o wolności słowa. Pokazać młodemu pokoleniu, iż każdy ma prawo do własnej opinii. Uzmysłowić młodym ludziom, iż zabójstwo nauczyciela, jakie miało miejsce we Francji z powodu karykatury proroka, nie powinno mieć miejsca. (Francuz starał się pokazać, iż ataki na kogoś za jego przekonanie to zło i każdy może mieć prawo do własnej opinii).

Nie można reagować agresją, wrogością na sposób myślenia drugiej osoby.

Premier daje temu zresztą wyraz, popierając podejście nauczyciela, który zaprezentował młodzieży ten rysunek satyryczny. „Każdy nauczyciel w Holandii, który uważa, że w swoim procesie dydaktycznym dobrze jest użyć komiksu, powinien to zrobić. Myślę, że to też jest mądre”.

 

Premier sam nie chciał się narażać

Polityk nie powiedział jednak, czy pokaże swoim uczniom rysunek, po którym wielu holenderskich muzułmanów życzy nauczycielowi śmierci. Rutte uczy bowiem dwie godziny tygodniowo w jednej ze szkół w Hadze. Zapytano o to przez dziennikarzy, odpowiedział jedynie wymijająco, iż nie widzi ku temu przeszkód. Następnie jednak dodał, wskazując na presję opinii publicznej: „Odnosi się wrażenie, że powinienem zaapelować do wszystkich nauczycieli o powieszenie komiksu w klasie. Nie to zamierzam zrobić”.

 

Śledztwo trwa

W dniu, w którym premier mówił o wolności słowa i przekonań w Holandii policja aresztowała dwie kolejne osoby. To 17-latek z Amsterdamu i 18-latek z Hagi. Obaj podejrzani są o groźby karalne i podżegania do popełnienia przestępstwa. Policja wskazała ponadto, iż śledztwo trwa nadal. W najbliższym czasie można się spodziewać kolejnych aresztowań, a do czasu zamknięcia dochodzenia oficerowie nie będą ujawniać żadnych informacji dotyczących ich działań operacyjnych.