Szesnastolatki na gigancie

Strzelanina i ranny Polak

Policja z Tilburgu aresztowała szóstkę 16-latków. Pomimo tak młodego wieku dzieciaki bardzo poważnie złamały holenderskie prawo.

Patrol policji z rejonu Tilburgu zobaczył w środę, około godziny 14, samochód, który opisem pasował do maszyny, jaka została skradziona w nocy z poniedziałku na wtorek, w mieście. Gdy mundurowi skontaktowali się z dyżurnym po więcej szczegółów na temat zaginionego pojazdu okazało się, iż jest to poszukiwana maszyna. Zgadzały się między innymi numery rejestracyjne. Będąc więc pewnym, że samochodem nie poruszają się właściciele, patrol przystąpił do pościgu.

Chwilę później, gdy kierowca zobaczył w swoim tylnym lusterku radiowóz, natychmiast zatrzymał pojazd. Nie oznaczało to bynajmniej, że zamierza się poddać policji. Zarówno on, jak i pozostali pasażerowie postanowili uciekać dalej na piechotę.

 

Szóstka szesnastolatków kradnie samochód i paliwo w Tilburgu.

 

Pościg

Kilka sekund później mundurowi zobaczyli, jak z zaparkowanego samochodu wyskakuje sześciu szesnastolatków. Trzy dziewczyny i trzech chłopaków. Wszyscy starali się zbiec na piechotę. Widać było jednak, że młodzież nie jest wprawiona w ucieczkach, jak i również nie domaga kondycyjnie. Dlatego też raptem chwilę później całą szóstkę sprawnie i szybko zatrzymano. Okazało się, iż zatrzymani to grupa znajomych z Brabancji, która najprawdopodobniej chciała sobie zafundować nielegalną wycieczkę. Wszyscy trafili na komendę. Tam musieli złożyć zeznania dotyczące swoich działań. Pojazd został zaś zajęty i po zabezpieczeniu śladów, oddany właścicielowi.

 

Stacja

Gdy młodzież znajdowała się na komisariacie, okazało się, że „pożyczenie” pojazdu to nie ich jedyny zatarg z holenderskim prawem. Opis tego samochodu i jego tablice rejestracyjne pasują do zgłoszenia z jednej ze stacji benzynowych w okolicy Tilburga. Prowadzący auto miał bowiem zatankować i odjechać bez płacenia.

 

Wczoraj policja zwolniła trójkę nastolatek do domu. Nadal podejrzewa się je jednak o współudział w kradzieży. Trójka chłopców pozostała jednak nadal w policyjnym areszcie i jest przesłuchiwana. Młodzieży grożą prace społeczne lub nawet pobyt w zakładzie karnym dla małoletnich.