Szczęśliwy dzień kierowców z Kampenhout – diesel za 1,07 euro za litr

Cena ropy najniższa od lutego - to widać na stacjach

Ceny paliwa na światowych rynkach biją rekordy. W Polsce za litr diesla trzeba już zapłacić prawie 7zł. W Holandii na litr musimy wydać ponad dwa euro. W belgijskim Kampenhout zaś nagle ceny spadły o połowę. W efekcie na stacji zaroiło się od klientów. Kto bowiem nie chciałby zatankować za 1,07 euro za litr paliwa, toż to nawet taniej niż obecnie w Polsce!

Tankować czy nie?

Wiele osób przyjeżdżając obecnie na stacje benzynowe i widząc tamtejsze ceny, łapie się za głowę. Stale rosnące koszty paliwa sprawiły, iż mieszkańcy Holandii czy Belgii stają się coraz bardziej ekologiczni. Korzystają z rowerów, komunikacji miejskiej lub udają się na spacery. Wszystko, by zaoszczędzić wyjątkowo drogie litry paliwa. Wszędzie jest drogo, ale nie w belgijskim Kampenhout. Tam doszło do paliwowego cudu.

 

Czy ich oczy mylą?

Kierowcy i przechodnie byli w szoku, gdy zobaczyli na dystrybutorze kwotę 1,077 euro za litr oleju napędowego i 1,2 do 1,3 euro za litr benzyny. Ludzie początkowo myśleli, że to pomyłka. Błąd na tablicy informacyjnej. Osoby, które jednak postanowiły to sprawdzić i zatankować przekonały się, że stawki faktycznie spadły o połowę. Wiadomość ta rozeszła się lotem błyskawicy. Niektórzy ludzie wręcz zwalniali się z pracy tylko po to, by napełnić bak do pełna. W pewnym momencie wyglądało to tak, jak gdyby wszystkie samochody z Kampenhout ustawiły się w kolejkę na stacje. W lokalnych sklepach nagle zaś zapanował swoisty bum na kanistry.

Błąd

Co spowodowało tak niską cenę paliwa? Zawiodła technika, pewien elektroniczny chochlik spowodował, że wyświetlacze wskazały mocno zaniżoną cenę.  System po prostu mówiąc kolokwialnie „zgłupiał”. W takiej sytuacji grupa Colruyt, do której należy DATS24 (stacja, gdzie tak nagle ceny spadły), powinna natychmiast zamknąć stację. Okazuje się jednak, iż sieć nic o tym nie wiedziała. Jej przedstawiciele dowiedzieli się o problemie dopiero w momencie, w którym zaczęli dzwonić do nich kierowcy z zapytaniem, czy to faktyczna cena paliwa i czy na innych stacjach jest podobnie.
Sieć rozpoczęła pracę nad naprawą błędu, z każdym zatankowanym litrem ponosiła bowiem coraz większe straty. W końcu sytuacja, na nieszczęście dla kierowców w Kampenhout, wróciła do normy i paliwo (diesel) kosztuje znów 1,99 euro. Rzecznik prasowy stacji nie chciał zdradzić dziennikarzom, ilu szczęśliwców napełniło baki do pełna podczas tej awarii.

 

Źródło: Ad.nl