Strefa buforowa dla klinik aborcyjnych
Holenderskie władze coraz poważniej rozważają możliwość prowadzenia strefy buforowej przy klinikach aborcyjnych.
Aborcja oś sporów
Aborcja od zawsze byłą tematem bardzo drażliwym. To właśnie przy niej ściera się wiele skrajnych poglądów. Wśród nich warto wymienić między innymi moment, w którym można mówić o dziecku jako żywej istocie, możliwość samostanowienia kobiety o sobie i własnym ciele, wolność zdrowia i życia jednej jednostki względem drugiej, czy choćby wszystkie spory etyczno-moralne na tle religijnym. Mnogość tych kwestii sprawia, że wielu ludzi zapomina o tym, iż w centrum tych wszystkich tarć stoi kobieta, która często musi podjąć najtrudniejszą decyzję, z którą będzie żyła przez resztę swojego istnienia.
Aborcja a holenderskie prawo
W Holandii aborcji można dokonać legalnie do 22 tygodnia ciąży. W przypadku ubezpieczonych mieszkanek Holandii za zabieg płaci fundusz. Gdy zaś do klinik zgłaszają się pacjentki spoza granic kraju, koszty te pokrywane są z kieszeni kobiet. Zgłaszająca się do kliniki pacjentka kontaktowana jest z lekarzem, który przekazuje jej wszystkie niezbędne informacje, mówi o zagrożeniach. Potem kobieta ma ustawowo 5 dni na podjęcie decyzji. Jeśli nadal będzie chciała dokonać aborcji, tę można wykonać najwcześniej 6 dnia po kontakcie z lekarzem. Gdy pacjentami są dziewczyny, które nie ukończyły 16 roku życia, podmiotem decydującym są prawni opiekunowie, jeśli zaś mają skończone 16 lat, decydują o tym same jak osoby dorosłe.
Strefy buforowe mają chronić pacjentki od protestujących.
Trauma
Obojętnie czy powodem aborcji jest gwałt, wpadka, czy może zagrożenie życia i zdrowia matki, decyzja o dokonaniu zabiegu jest zwykle traumatyczna i kobiety oprócz rozmowy z lekarzem potrzebują również wsparcia psychologa. W tak krytycznym dla nich momencie życia, są one bardzo często opluwane i lżone.
„Pokojowe” demonstracje.
Wszystko z powodu demonstracji przeciwników aborcji przed klinikami aborcyjnymi. Same demonstracje są całkowicie legalne i nie przeszkadzają pracy personelowi placówek. Ich ofiarami padają pacjentki. W wielu przypadkach kobiety te muszą przecisnąć się przez tłum zebrany przed wejściem. Są lżone, wyzywane od morderczyń, dzieciobójczyń (i są to jedne z mniej brutalnych określeń). W skrajnych przypadkach dochodzi nawet do prób zatrzymania siłą czy opluwania. Dla zebranych nie ma bowiem znaczenia czy kobieta idzie dokonać aborcji, czy powiedzieć lekarzom, że jednak rezygnuje z zabiegu.
Strefa buforowa
Sygnały dotyczące wrogiego nastawienia demonstrantów względem pacjentów dotarły do uszu Minister zdrowia De Jonge. Polityk otwarcie wypowiedział się, że nie jest za takimi działaniami. Każdy w Holandii ma prawo do protestu i wyrażania swojej opinii, nie może ono jednak prowadzić do zastraszania czy poniżania kobiet, które i tak stoją przed traumatyczną dla nich decyzją. Dlatego postuluje on wprowadzenie strefy buforowej przed wszystkimi, 14 klinikami w Holandii. Strefa taka została już z powodzeniem wprowadzona jakiś czas temu w Rotterdamie. Dzięki niej pacjentki mogą spokojnie wchodzić i wychodzić z placówki, nie bojąc się reakcji tłumu zebranego przed nią. Daje to poczucie komfortu i bezpieczeństwa w tak trudnych chwilach.
Obecnie prowadzone są konsultacje z władzami lokalnymi, by wprowadzić to rozwiązanie we wszystkich miastach posiadających tego typu placówki.