Spada cena gazu, czy Holendrzy mogą odetchnąć z ulgą?

Setki euro zwrotu od dostawców energii

Bardzo dobre wieści napływają z europejskiego rynku energetycznego. Europejska cena gazu zanotowała na początku tygodnia widoczny spadek. Na giełdzie gazu w Amsterdamie cena megawatogodziny uzyskanej z tego błękitnego paliwa spadła poniżej 100 euro. Wszystko to zasługa dwóch czynników.  Wiosny i tego, że pomimo przygotowywania się na najgorsze, gaz z Rosji nadal płynie do Holandii.

W poniedziałek rano, o godzinie 9, cena gazu wyniosła 98,12 euro. Można było więc mówić o spadku o 6,6 procent w stosunku do tego co było jeszcze kilkadziesiąt minut wcześniej, gdy cena wynosiła na otwarciu 104 euro. Co ważne ów niższy koszt nie był tylko krótkim wahnięciem, a utrzymuje się dalej na podobnym poziomie.

 

Ponad trzy razy taniej

98,12 euro za megawatogodzinę, w przypadku produkcji energii z gazu to nadal bardzo dużo. Na szczęście jednak, przynajmniej na chwilę, możemy zapomnieć o rekordach, które pojawiły się po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wtedy bowiem wojna i obawa o rychłe odcięcie dostaw gazu sprawiły, iż ten podrożał do 345 euro za wspomnianą wyżej jednostkę. Nikt bowiem nie wiedział, co wydarzy się w najbliższych dniach, to zaś nakręciło spiralę spekulacyjną, napędzaną między innymi widmem sankcji czy całkowitego przerwania dostaw. O to zaś bowiem nietrudno. Wystarczyłoby, aby Rosjanie lub Ukraińcy uszkodzili główny gazociąg biegnący przez teren Ukrainy, czyli przez teren działań wojennych.

Wojna trwa i przyszła też wiosna

Z czasem jednak, mimo tragizmu konfliktu, sytuacja na wschodzie Europy się uspokoiła. Owszem na Ukrainie nadal giną ludzie i niszczone są miasta, ale przynajmniej na chwilę obecną nic nie zagraża rosyjskim dostawom gazu. Unia Europejska wskazała wprawdzie, iż musi się uniezależnić od Federacji pod względem energetycznym, jest to jednak plan na lata, a nie na najbliższe dni, tygodnie. Żadna ze stron nie chce więc całkowicie zakręcić kurka. Wiadomość ta uspokoiła rynki.
Drugim elementem wpływającym na cenę jest to, co widzimy za oknem. Przyszła wiosna, dni stają się coraz dłuższe i cieplejsze. Za tym zaś idzie zmniejszenie popytu na energię, który przy stałej podaży powoduje spadek cen.

 

Dobre wiadomości

Czy więc zwykli Holendrzy mają się z czego cieszyć? To, iż cena surowca spadła w Europie nie oznacza, iż zwykli odbiorcy odczują to w postaci niższych rachunków. Wszystko dlatego, iż większość Holendrów ma stałe ceny gazu zawarte w umowach, z ewentualną możliwością ich aktualizacji raz, dwa razy w roku. Dlatego też ludzie ci nie odczuli nagłego wzrostu cen na przełomie lutego i marca. Nie odczują też wczorajszego spadku. Wahania te w formie uśrednionej będą dla nich widoczne dopiero przy wyrównaniu ceny przez dostawcę.

 

Źródło:  Nu.nl