Oto najbardziej śmiercionośny pojazd na holenderskich drogach

Oto najbardziej śmiercionośny pojazd na holenderskich drogach

Policja i służby drogowe podsumowały 2023 rok. Dane, jakie zaprezentowały w drugim tygodniu kwietnia, są nad wyraz pozytywne. W ubiegłym roku znacznie spadła bowiem liczba ofiar śmiertelnych wypadków drogowych. Informacje te jednak wskazują też na pewną grupę społeczną, której jest nadreprezentacja w tych statystykach. Kto ginie najczęściej na drogach w Holandii?

Podczas 12 miesięcy 2023 roku na niderlandzkich drogach zginęły 684 osoby. Dla wielu jest to o 684 osoby za dużo, są to też 684 rodzinne tragedie, ale liczba ta jest o 61 ofiar mniejsza niż rok wcześniej, kiedy to zginęło 745 osób - było to najwięcej od 2008 roku. Mimo jednak ubiegłorocznego spadku liczba tragedii jest większa niż w latach 2010-2021. Wygląda to tak, jakbyś my czasie pandemii oduczyli się jeździć.

 

Śmiercionośny pojazd

Kto najczęściej ginie na holenderskiej drodze? Tu odpowiedź może zdziwić. Zwykle ludziom pytanym o to przychodzą na myśl młodzi ludzie w szybkich sportowych samochodach, którzy padają ofiarami wypadków podczas wyprzedzania, czy uderzają w drzewa, toną wraz z samochodami w rowach, po tym jak na zakręcie wypadli z drogi. Odpowiedź jest jednak diametralnie inna. Najbardziej śmiercionośnym pojazdem w Holandii jest rower.

 

Zabójczy środek transportu

To nie jest żart. W 2023 roku w wypadkach zginęło 270 rowerzystów. Jest to liczba o 20 mniejsza niż w 2022, niemniej jednak jest ich znacznie więcej niż kierowców skuterów, motocykli czy samochodów. Co warte uwagi 40% ofiar rowerów poruszało się bicyklami elektrycznymi.

Na drugim miejscu znajdują się samochody osobowe. W nich śmierć poniosły 194 osoby. Mowa tu zarówno o kierowcach jak i pasażerach. Jest o 27 ofiar mniej niż rok wcześniej. Oprócz tego zginęło 71 pieszych, 46 motocyklistów oraz 32 kierujących motorowerami i lekkimi motorowerami. 16 ofiar to kierowcy samochodów ciężarowych i dostawczych. Ostatnia grupa 53 zabitych to kierowcy, użytkownicy hulajnóg elektrycznych, czy pojazdów dla niepełnosprawnych.

 

Zabójcza prędkość

Najwięcej zabitych jest wśród rowerzystów. Można więc stwierdzić, iż wszystko to wynik nieuważnej jazdy kierowców samochodów. Otóż nie jest to do końca prawdą. Owszem takie wypadki się zdarzają, często też z winy rowerzystów. Niemniej jednak trzy na dziesięć ofiar śmiertelnych to wypadki, w których rowerzysta sam się przewrócił, np. najeżdżając na krawężnik.

Jak wynika z danych, najczęściej giną nie młodzi ludzie, a osoby starsze. 343 ofiary z 684 miało powyżej 65 lat. Zwłaszcza wśród rowerzystów seniorzy stanowią poważną nadreprezentację. 122 osoby, które zginęły na rowerach miały powyżej 75 lat. Swoje żniwo zbiera tu rower elektryczny lub przerobiony na skuterek fatbike. Seniorom bardzo dobrze i lekko się na nim jeździ. Ludzie więc przemieszczają się dalej, szybciej i coraz częściej przeceniają swoje możliwości. Wielu też nie bierze pod uwagę, iż jadąc szybciej, siła wypadku jest większa i nie używa kasków, które na rowerze mogą uratować życie.

 

 

Źródło:  AD.nl