Śmierć 33-letniego Tomasza, co udało się ustalić policji?

Porwanie w wykonaniu nastolatków

Ciało 33-letniego Tomasza znaleziono w wodzie w Julianapark w Rijswijk. Jak się tam znalazło? Jak wyglądały ostatnie chwile życia naszego rodaka? Co wiemy o tajemniczej śmierci Polaka prawie dwa tygodnie po znalezieniu jego zwłok?

Wielkie nic

Na zwłoki naszego rodaka 20 sierpnia natrafił przypadkiem jeden z przechodniów spacerujący po parku w Rijswijk.  Już kilka minut po tym odkryciu na miejscu pojawiły się jednostki policji, które rozpoczęły śledztwo mające odpowiedzieć na pytanie, co stało się temu migrantowi zarobkowemu. Po upływie 12 dni od znalezienia ciała policja nadal nie wyklucza, tego, iż Tomasz zginął w wyniku przestępstwa. Można więc powiedzieć, że informacje, jakich udzielają stróże prawa, nie różnią się niczym od tych, które można było usłyszeć kilkanaście dni temu. Wygląda więc tak, jakby śledczy nie posunęli się nawet o krok do przodu.

Ofiara

Wiadomo jednak nieco więcej o samej ofierze. Zmarły nie był „świeżakiem” w Królestwie Niderlandów. Mężczyzna ten na dobre powiązał swoje życie z krainą tulipanów, pracował tam bowiem w różnych firmach już od 2016 roku. Wszystko wydawało się być zwyczajne. Ot radości i troski Polaków żyjących w Holandii, aż do 19 sierpnia, kiedy to zgłoszono zaginięcie 33-latka.

 

Ostatni raz widziany żywy

Jak przekazała policja, ofiara była widziana ostatni raz w czwartek, wczesnym rankiem, 18 sierpnia w Wateringen, Później zaś, około 7 rano, ktoś zobaczył go w Julianapark in Rijswijk, tam, gdzie po kilku dniach znaleziono go martwego.  Czy jednak od owego 18 sierpnia Tomasz nie opuszczał on parku? Tego nie wiadomo. Od godziny 7 nikt go nie widział. Dlatego też policja szuka ludzi, którzy mogli rozmawiać z Polakiem lub nawet go widzieć pomiędzy 7 rano 18 czerwca, a 15:30 20 sierpnia. Okres ten jest bowiem przysłowiową „czarną dziurą” dla śledczych.
Policja wskazuje, iż podczas zaginięcia Tomasz miał mieć ze sobą męski rower elektryczny z baterią montowaną nie na ramie, a na bagażniku, a także plecak.

Wszyscy, którzy widzieli mężczyznę lub mogą coś wiedzieć w o jego ostatnich chwilach, proszeni są o kontakt z policją pod numerem telefonu 0800-6070 lub dzwoniąc na anonimową infolinię 0800-7000.

 

 

Źródło:  AD.nl