Samochód wjechał w dom opieki w Enschede

Samochód wjechał w dom opieki w Enschede

W sobotę w fasadę domu opieki Liberein Bruggerbosch w Enschede wbił się samochód osobowy.  Auto przebiło się przez przeszklenie i zaparkowało wewnątrz budynku. Nikomu nic się nie stało, ale pracownicy bardzo obawiali się o swoich pensjonariuszy. Na szczęście niepotrzebnie.

rozliczenie podatku z Holandii

W nocy z piątku na sobotę w fasadę budynku wbił się samochód osobowy. Rzecznik Liberein, pytany o całą sprawę przez niderlandzkie media nie chciał zbyt dużo mówić. Wskazał on, że kierowca pojazdu nie miał nic wspólnego z placówką, ani ludźmi, którzy w niej mieszkali. Dodał też, że po wypadku został on przewieziony do szpitala na badania. Lekarze nie informują o jego stanie zdrowia. W sprawie tej nic nie mówią też policjanci, którzy prowadzą dochodzenie, mające odpowiedzieć na pytanie jak to się stało, iż auto znalazło się w budynku. Możliwości jest bowiem wiele. Od utraty panowania nad kierownicą, po zwykłe zaśnięcie za kółkiem.

 

Straty

Auto uszkodziło fasadę i najprawdopodobniej też część sieci wodociągowej. Sytuacja mogła być jednak dużo groźniejsza. Gdyby do zdarzenia doszło nie o 2:30 w nocy, a np. w południe za szybą mogliby znajdować się pracownicy i mieszkańcy domu opieki. Skutki byłyby wtedy tragiczne.

 

Strach

To, iż nikt nie został ranny, nie oznaczało jednak dla pracowników placówki, iż sytuacja zakończyła się szczęśliwie. Pojawiło się bowiem pytanie, czy któryś z mieszkańców widział karetkę, straż pożarna, policję, czy sam moment uderzenia. Dla pensjonariuszy, z których wielu ma demencję czy inne problemy psychiczne taka sytuacja mogłaby zburzyć ich poczucie bezpieczeństwa, doprowadzić do ataków paniki, czy nawet próby ucieczki.

Twardy sen

Szybka inspekcja wykazała jednak, iż mieszkańcy nie mieli pojęcia o tym co się stało. „Był środek nocy i wszyscy spali. Na szczęście były tylko szkody materialne, a mieszkańcy niczego nie zauważyli. Dla nas to jest najważniejsze” – mówi rzecznik ośrodka, wskazując, iż nawet sam huk uderzenia nie wyrwał nikogo z objęć Morfeusza.

 

Dzień Króla

Dziurę w fasadzie załatano w nocy za pomocą pomarańczowej plandeki, co zapewne tez ułatwiło tłumaczenie sytuacji personelowi. W sobotę był bowiem Dzień Króla, w którym to pomarańczowe akcenty przejawiały się dosłownie wszędzie. Wielu mieszkańców wyszło więc z założenia, iż tak ma być.

Źródło: AD.nl