Sąd – prace społeczne za pornografię dziecięcą

25-letni mężczyzna, który kilka lat temu wyłudził nagie zdjęcia i wideo od 13-letniej Polki, został skazany za posiadanie pornografii dziecięcej i włamywanie się do cudzych komputerów. Sąd wymierzył mu karę 180 godzin prac społecznych.

O sprawie już kilkukrotnie informowaliśmy na łamach naszej strony internetowej. Mężczyzna spotykał się z naszą 13-letnią rodaczką, gdy ta wraz ze swoimi rodzicami mieszkała przez pewien czas na kempingu w Beekbergen. Wakacyjna miłość nie zakończyła się jednak, gdy polska rodzina wróciła do ojczyzny. Związek trwał nadal przez internet. Wtedy też przybrał bardzo złowrogie oblicze.

 

Działania matki

Matka 13-latki zgłosiła się na policję w Polsce. Wskazała, iż ktoś zmusił jej córkę do rozbierania się przed kamerką internetową i wykonywania przed nią czynności seksualnych. Bardzo szybko podejrzenia padły na starszego o sześć lat Holendra. Policja dokonała nalotu na jego dom. Zabezpieczyła tam nośniki, na których były materiały nie tylko z nastoletnią Polką, ale również innymi dziećmi. Tożsamości pozostałych małoletnich nie udało się ustalić. Stało się również jasne, iż w latach 2014-2017 podejrzany włamywał się do komputerów innych ludzi i wykradał z nich dane, w tym prywatne zdjęcia.

Sąd rozpoznaje sprawę

W efekcie, w Holandii ruszył proces obecnie 25-letniego Holendra. Podczas rozpraw mężczyzna bronił się, iż był zakochany w nastolatce i wszystko to robił z miłości do niej. W przypadku zaś włamań do innych komputerów była to tylko ciekawość, czy jego wiedza pozwoli na zrobienie tego typu „akcji”. W mowach końcowych, które miały miejsce dwa tygodnie temu, prokurator za posiadanie materiałów pedofilskich i cyberprzestępczość domagał się dla mieszkańca Apeldoorn kary w wysokości 180 godzin prac społecznych i 4 miesięcy więzienia w zawieszeniu. Prokuratura domagała się zaś uniewinnienia.

Wyrok

Sąd w pierwszych dniach sierpnia skazał Holendra zgodnie z wolą prokuratury. Sąd stwierdził, iż oskarżony nie brał pod uwagę bardzo młodego wieku nastolatki. Z tego względu nie można mówić o równości w związku. Pojawia się więc pewna forma presji, nie mówiąc już o tym, iż posiadanie materiałów tego typu jest prawnie zabronione. Ponadto wymiar sprawiedliwości uznał, iż włamania, jakich dokonywał podejrzany, są w pewnym stopniu przerażające, nawet jeśli nie czerpał z nich korzyści. Ograbiał on bowiem ludzi nie tyle z plików, co z ich prywatności, powodując, iż ofiary zaczynały mieć wątpliwości, czy nadal mogą bezpiecznie chronić swoje dane wrażliwe.

Wyrok nie jest prawomocny. Nie wiadomo, czy strony odwołają się od niego

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *