Rząd ma plan jak zniwelować niedobór pracowników
Już nie raz na łamach naszej strony pisaliśmy o tym, że w Holandii jest więcej miejsc pracy niż ludzi, którzy się o nią ubiegają. Sytuacja jest tak zła, iż w sprawie chce interweniować rząd. Gabinet w Hadze opracowuje plan działań, który ma przeciwdziałać niedoborom kadrowym w niderlandzkich przedsiębiorstwach. Na czym ma on polegać?
W piątek rząd przedstawił plan działań, którego celem jest zapobieganie niedoborom kadrowym. Jest w nim kilka ciekawych pomysłów. Niemniej jednak efekty większość z nich, mimo iż wejdą w życie w niedługim czasie, zobaczymy dopiero później. Pracodawcy, którzy więc już teraz nie potrafią obsadzić wakatów, nie będą zbyt szczęśliwi.
Niedobory
Ministrowie napisali w liście do parlamentu, iż w kraju widać pewne niedobory pracowników. Szczególnie ostro unaoczniają się one w komunikacji i na lotnisku Schiphol. Politycy wskazują, iż w walce o pracownika największą rolę ma pracodawca, ale i rząd musi działać. Co więc zamierza gabinet? Ministrowie chcą zwiększyć podaż pracy i zmniejszyć na nią popyt. Należy również zbliżyć do siebie obie te wartości. Mówiąc inaczej, decydenci chcą doprowadzić do punktu równowagi rynkowej.
Jak to zrobić
Jak to jednak zrobić? Tutaj pojawia się wiele pomysłów, praktycznie wszystkie to jednak działania długofalowe. Mowa tu na przykład o inwestycjach w innowacje (co pozwoli zmniejszyć liczbę potrzebnych pracowników), czy lepiej szkolić przyszłe kadry tak by zdobywały one wykształcenie w dziedzinach, w których jest duże zapotrzebowanie na siłę ludzką. Oprócz tego jednak Holendrzy wpadli na kilka mniej konwencjonalnych pomysłów.
Pracuj do śmierci
Wśród nich są te dotyczące kontynuowania pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego. Rząd rozważa, czy nie da się tak uatrakcyjnić pracy emerytom, by ci byli dłużej aktywni zawodowo. Idealnie byłoby, gdyby seniorzy mogli pracować w jesieni życia w sektorach, gdzie są największe niedobory, niekoniecznie zgodnie z doświadczeniem i wykształceniem.
Premia
Są też ciekawsze pomysły. Rząd rozważa prawne umocowanie premii dla ludzi pracujących w pełnym wymiarze godzin. Pracownicy otrzymaliby wtedy premię, jeśli zdecydują się pracować dłużej. Kadry miałyby otrzymywać bonus za pełen etat, a nadgodziny miałyby być lepiej płatne.
Naczynia połączone
Pomysły te może są i ciekawe, ale żeby ludzie pracowali więcej, ktoś musi zająć się ich dziećmi, a pedagogów brak. Innowacje wymagają informatyków, wdrożeniowców, których również brakuje. W efekcie wszystko to jeden wielki system i poniekąd błędne koło.
Jak na te pomysły zareagował biznes? Przedsiębiorcy mają mieszane uczucia. Są zadowoleni, że władza widzi problem i coś robi, ale wiedzą, że działania te nie przyniosą szybkich efektów. Propozycje zaś przedstawicieli pracodawców, dotyczących zmian w przepisach pracy tak, by umowa na czas nieokreślony znów stała się podstawą, czy zwiększenia wynagrodzenia minimalnego do 14 euro za godzinę, pozostały zaś bez odzewu.
Źródło: Nu.nl