Holenderski rząd zapłaci odszkodowanie za niewolnictwo?
Holenderski rząd w 2022 roku oficjalnie przeprosił za niewolniczą przeszłość tego kraju i za to, że Holendrzy dorabiali się na ciężkiej pracy ludzi, którzy byli wtedy dla nich niczym zwykłe narzędzia. Przeprosiny te jednak nie zakończyły sprawy. Jeśli ktoś oficjalnie przeprosił, to znaczy, że przyznaje się do winy. W efekcie rząd otrzymał już kilka pozwów odszkodowawczych w tej kwestii.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie przekazało oficjalnie, kto złożył te wnioski i na jaką sumę one opiewają. Wiadomo jedynie, iż są co najmniej cztery takie przypadki i mogą one pochodzić zarówno od pojedynczych osób jak i od grup i organizacji. Nic więcej jednak rząd nie może powiedzieć z racji na poufny charakter sprawy.
19 grudnia 2022 roku
Holenderskie władze przez wiele lat były naciskane przez potomków niewolników, by gabinet, by cała Holandia wreszcie przeprosiła za to, co robili jej dziadowie i pradziadowie. Takie przeprosiny miały w końcu miejsce 19 grudnia 2022 roku. Wtedy to Mark Rutte pokajał się w imieniu rządu za działania jego ojczyzny. Oprócz przeprosin premier stwierdził też, że niewolnictwo było zbrodnią przeciw ludzkości.
1 lipca 2023 roku za niewolnictwo przeprosił też Król Holandii, mówiąc: „Za tę zbrodnię przeciwko ludzkości proszę o przebaczenie”.
Świadomi
Potomkowie niewolników i środowiska walczące o równość były zadowolone z takich działań. Niektórzy podeszli jednak to tej sprawy inaczej, widząc w tym szansę na zysk. Jak wspomnieliśmy na wstępie, przeprosiny to przyznanie się do winy. Można więc pozwać państwo o odszkodowanie za to co władze zrobiły przodkom wnioskodawców,
Jak się okazuje, rząd był świadom, iż przeprosiny mogą doprowadzić do takiej sytuacji. Premier konsultowała się z ministerstwami, ile takie przeprosiny mogą kosztować kasę państwa i dostał jednoznaczną odpowiedź.
Brak szans
Czy więc rząd będzie płacić? Jeszcze przed przeprosinami Rutte ogłosił, że nie widzi szans na reparacje. Podobne zdanie mają też prawnicy, wskazujący, iż tego typu działania dawno się przedawniły. Ponadto przed sądem rodziny niewolników musiałyby wskazać konkretną szkodę, jaką ponieśli na skutek niewolnictwa. To zaś raczej jest niemożliwe.
Praktyka pokazała to doskonale. Gdy w USA do sądu zgłaszały się rodziny tamtejszych niewolników, wszystkie te sprawy umorzono z braku dowodów lub przedawnienia.
Nikt jednak w Holandii nie zakazuje składać takich wniosków. Do tego prawo ma każdy, a sąd będzie musiał rozpatrzyć taką sprawę.
Źródło: Nu.nl