Rumuński biznes w Holandii

Głupi zakład i dwa lata odsiadki 26-letniego Polaka

Obywatel Rumunii postanowił przybyć do Holandii, by dorobić. Mieszkaniec tego jednego z najbiedniejszych krajów Unii Europejskiej znalazł bardzo dochodowy pomysł na biznes. Dzięki czemu, w ciągu kilku dni był w stanie zarobić tyle ile w Rumunii przez cały rok. Wszystko byłoby więc wspaniale, gdyby nie pewien problem z policją, która brutalnie zakończyła działania „przedsiębiorczego” Rumuna, zakładając mu kajdanki na nadgarstki.

rozliczenie podatku z Holandii

Policja zatrzymała obywatela Rumunii na autostradzie A40, na przedmieściach Venlo. Mężczyzna ten nie przekroczył jednak prędkości. Stróże prawa poszukiwali go z racji ciążących na nim podejrzeń o włamanie. Auto przybysza z Europy środkowowschodniej zostało namierzone podczas wspólnej akcji niemieckich i holenderskich stróżów prawa.

 

Niespodzianka

W pojeździe mężczyzny nie znaleziono żadnych narzędzi ani fantów z włamania, którego Rumun miał się dopuścić w Luksemburgu i o które podejrzewała go tamtejsza policja, wysyłając europejski nakaz zatrzymania. Nie oznaczało to bynajmniej, iż policjanci puścili zatrzymanego wolno. W samochodzie  znaleziono bowiem 78 katalizatorów, które wydały się nad wyraz podejrzane.
Oprócz trefnego towaru 35-latek miał również korzystać z fałszywego prawa jazdy, co już samo w sobie pozwalało na aresztowanie.

 

Trefny towar

Zatrzymany Rumun tłumaczył, iż nie jest to kradziony sprzęt (przynajmniej on nic o tym nie wie), ponieważ nabył katalizatory od swojego przyjaciela z Belgii. Policjanci być może uwierzyliby w to wyjaśnienie, ale obcokrajowiec nie miał żadnego dokumentu potwierdzającego zakup tego typu części.

 

Dobry biznes

Kradzieże katalizatorów to w ostatnim czasie w Holandii, Niemczech czy Belgii wyjątkowo intratny biznes. Jeden taki element układu wydechowego jest wart, w zależności od modelu auta, z którego został wycięty, od 250 do 300 euro. To zaś oznacza, iż Rumun na zawartości swojego bagażnika mógł zarobić od 19 do 23 tysięcy euro.
Jak podaje niemieckie ADAC w 2021 na terenie naszego zachodniego sąsiada ukradziono ponad 950 katalizatorów (i mowa tu tylko o zgłoszonych przypadkach). Jest to ponad dwukrotny wzrost w stosunku do 2020, kiedy to złodzieje wycieli 420 tego typu urządzeń. Jednym z samochodów, który pada najczęściej ofiarą tego typu akcji, jest Toyota Prius. Niemniej jednak złodzieje nie ograniczają się tylko do tej marki. Wielu z nich działa na zamówienie i kradnie części ze starszych pojazdów, ponieważ te nie są już dostępne w klasycznej sprzedaży.

 

rozliczenie podatku z Holandii

Źródło:  Ad.nl