RPD- Dziecko musi zostać w Polsce

Polak nie Nie zaciągnął ręcznego, auto wpadło do wody, sąd go uniewinniłpamięta zabójstwa ukochanej

Rzecznik Praw Dziecka (RPD), Mikołaj Pawlak oficjalnie przekazał, iż złożył skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Chodzi o sprawę, w której wymiar sprawiedliwości zdecydował przekazać dziecko ojcu, który będąc prawomocnie skazany wyrokiem za handel narkotykami, uciekł do Holandii przed wyrokiem.

Jak by brutalnie to nie zabrzmiało, przedmiotem tego sporu jest 4-letni Antonii. Jego rodzice przez wiele lat mieszkali w Królestwie Niderlandów. W 2019 roku między parą jednak się popsuło i matka dziecka zdecydowała się wrócić z synem do Polski. W efekcie ojciec, który w teorii nie jest pozbawiony praw do opieki nad dzieckiem, nie może się z nim widzieć i uczestniczyć w jego wychowaniu. W praktyce sprawa jest bardziej skomplikowana. Mężczyzna jest bowiem ścigany za niestawienie się w zakładzie karnym. Prokuratura wysłała za nim nawet Europejski Nakaz Aresztowania. Na chwilę obecną holenderska policja nie może jednak namierzyć mężczyzny.

Pułapka

W efekcie, gdyby Polak przyjechał zobaczyć się z synem, zostałby momentalnie zatrzymany i trafił do zakładu karnego. Dlatego też, zamiast wpadać w pułapkę, zdecydował się walczyć o dziecko przed sądem, by odebrać malca kobiecie i razem z nim zaszyć się gdzieś w krainie tulipanów.

Mogłoby się wydawać, iż sąd rozpoznając sprawę, z automatu powinien odrzucić wniosek. Tak faktycznie wyglądało w sądzie pierwszej instancji, który stwierdził, iż Antoś powinien zostać z matką. Tato złożył jednak apelację, która zakończyła się tym, iż sąd w kwietniu przyznał prawa do dziecka tacie. Nakazał więc wysłanie malca do Holandii. Matka nie wiedząc co ma robić, zgłosiła się do Rzecznika Praw Dziecka. Ten zdecydował się interweniować. Informację o swoim udziale w sprawie przekazał już w kwietniu, wtedy to, jak pisaliśmy RPD rozważał złożenie wniosku o kasację.

Kasacja

14 lipca, na oficjalnym profilu RPD pojawił się wpis: „Złożyłem skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który nakazał wydanie 4-letniego dziecka do Holandii ojcu skazanemu za handel narkotykami i poszukiwanemu Europejskim Nakazem Aresztowania. Wcześniej udało mi się wstrzymać wykonanie wyroku i dziecko jest w Polsce”.
Do czasu zaś zakończenia postępowania kasacyjnego, 4-latek ma zostać z matką.

Na złość matce

Jednym z powodów złożenia skargi kasacyjnej jest fakt, iż działanie ojca jest całkowicie nieodpowiedzialne, tak samo jak działania sądu apelacyjnego. W przypadku bowiem aresztowania taty, dziecko musiałoby trafić do rodziny zastępczej albo domu dziecka. Zresztą życie malucha z rodzicem ściganym listem gończym nie może oznaczać normalnego dzieciństwa. Ciągły strach, przeprowadzki, obracanie się w niderlandzkim półświatku, to nie życie dla małego chłopca. Tego jednak nie zauważył sąd apelacyjny, popełniając błąd przy rozpoznaniu sprawy, gdy nie wziął pod uwagę statusu powoda.