Rosyjscy hakerzy utkają Holandię

Jak donosi De Volkskrant wiele sieci i routerów należących do prywatnych osób, a także do małych i średnich przedsiębiorstw zostało zaatakowanych w ostatnich dniach. Sprawcami tego ataku mieli być hakerzy należący do wojskowej grupy zajmującej się walką w cyberprzestrzeni. Holenderskie cele, zdaniem dziennikarzy, są częścią frontu globalnej sieci ataków w kampanii rozpoczętej przez rosyjską jednostkę 74455, która łączy się z GRU i Kremlem.

Grupa 74455, zwana też Sandworm of BlackEnergy, należąca jak się nieoficjalnie wskazuje do struktur GRU (Wywiadu Wojskowego Federacji Rosyjskiej), miała zaatakować routery w wielu miejscach Holandii, przejmując nad nimi kontrolę. Działania te zostały jednak szybko namierzone przez służbę wywiadu wojskowego Królestwa Niderlandów MIVD. Obecnie wojskowi informują wszystkie ofiary ataku i proszą część z nich o zaprzestanie korzystania z tych węzłów sieci. Na chwilę obecną  służby kontrwywiadu nie podają, ile dokładnie maszyn padło ofiarą Rosjan. Mówi się o kilkudziesięciu poszkodowanych.

 

Zmiana podejścia

Tym, co w tej sytuacji również może dziwić jest to, iż informacja o tym pojawiła się w mediach praktycznie zaraz po ataku. Czemu MIVD upubliczniła tę wiadomość? Czemu dała do zrozumienia rosyjskim hakerom, iż wie o ataku? Jak wskazuje dyrektor MIVD Jan Swillens: „Zagrożenie jest czasem bliżej, niż myślisz. Chcemy, aby Holendrzy byli tego świadomi”.

 

Będą oglądać Twoje zdjęcia?

Warto też pamiętać o tym, iż Rosjanie zaatakowali nie tyle routery znajdujące się u kogoś w domu, co swoiste węzły sieci, którymi zarządza publiczny podmiot. Zainfekowanie więc tego typu miejsc pozwala otwierać furtki do holenderskiej sieci, co stanowi dobrą bazę wypadową do kolejnych ataków.

 

Wojna na Ukrainie

Czy atak tej, jak wielu uważa najniebezpieczniejszej grupy hakerskiej na świecie, ma związek z wojną na Ukrainie? Wiemy, iż Holendrzy pomagają w zwalczaniu cyberzagrożeń Ukraińcom. Czyżby więc to miał być wstęp do kontrataku, pokazania, iż Holendrzy powinni zająć się własnymi sprawami? Trudno powiedzieć. Wywiad nie zdradza bowiem, kto był celem ataku. Trudno więc powiedzieć, czy były to strzały w ciemno, czy np. atak na konkretną branżę lub ludzi zajmujących się kwestią ukraińską.

 

Źródło:  Volkskrant.nl