Rosną płace w Holandii – nowe układy zbiorowe

Rosną płace w Holandii - nowe układy zbiorowe

Nowe układy zbiorowe podpisywane w kwietniu tego roku mogą napawać optymizmem. Zdaniem ekonomistów z AWVN płace poszły znacząco w górę. Średni wzrost płac wyniósł bowiem 3,4 procent. To zaś oznacza, iż jest to najwyższa podwyżka wynagrodzeń w krainie tulipanów od trzynastu lat.

Wzrost płac

AWNV w ubiegłym miesiącu przeanalizował 26 podpisanych układów zbiorowych, które w sumie dotyczyły łącznie ponad 230 tysięcy pracowników. W tym tych z branży budowlanej, czy służb bezpieczeństwa.
Działania te są niejako ciągiem dalszym tendencji wzrostowej uzgodnionej w wieloletnich planach dotyczących podwyżek płac w poszczególnych dziedzinach gospodarki. W kwietniu jednak kwoty na paskach wypłaty, po zawarciu nowych umów, wyjątkowo mocno się zwiększyły, osiągając nie tylko owe rekordowe 3,4 procent, ale i sprawiając, iż średnia wszystkich podwyżek płac od początku tego roku (od stycznia do kwietnia włącznie), osiągnęła poziom 3 procent w skali kraju.

 

Czy jest się z czego cieszyć?

Wzrost wynagrodzenia to zawsze powód do radości. Dzięki temu możemy liczyć na wyższe wynagrodzenie przelewane na nasze konto jak i na przykład na wyższy dodatek wakacyjny. Jest jednak pewien problem. Jak bowiem wskazują ekonomiści pracownicy mimo podwyżek i tak biednieją. Wszystko z racji bardzo wysokiej inflacji.

 

Inflacja, wynagrodzenia, a zawartość sklepowego koszyka

Z jednej strony średnia pensja wzrosła o owe 3,4 procent. Z drugiej jednak inflacja w kwietniu osiągnęła poziom 9,6 procent, co oznacza, iż podwyżka nie pokrywa nawet w połowie spadku siły nabywczej pieniądza. Spadek zaś siły nabywczej pieniądza oznacza, iż za przykładowo 100 euro możemy kupić mniej niż wcześniej, mówiąc inaczej, drożeją produkty i usługi.
Przy zaś takim stanie gospodarki, jaki jest teraz w Holandii, owe podwyżki nie zmienią tego trendu. Mogą jedynie sprawić, iż pracownikom na krótką metę zamortyzują rosnące ceny. Na dłuższą jednak zwiększenie pieniędzy w obiegu może znów napędzić inflację, przez co nie wszyscy patrzą pozytywnie na owe podwyżki. Biznes jednak nie mógł ot, tak wycofać się z umów zbiorowych i wstrzymać się ze zwiększeniem wypłat. Niderlandzka gospodarka po pandemii rozwija się wyjątkowo dobrze. Działanie tego typu byłoby więc niezrozumiałe dla pracowników i mogłoby zakończyć się protestami w wielu branżach.

Źródło:  Nu.nl