Rolnicze traktory znów wyjechały na drogi

W ciągu minionego roku, gdy rolnicy wsiadali na traktory, można było się spodziewać problemów. Farmerzy, walcząc o swoje, powodowali utrudnienia w sklepach, centrach dystrybucyjnych czy paraliże na drogach. W miniony weekend korowód traktorów niósł jednak nadzieję i radość potrzebującym.

Kolorowe traktory

W sobotę dziesiątki rolników w Holandii Północnej znów wsiadło na swoje traktory i wyruszyło w drogą w wielkiej kolumnie. Tym razem jednak wszystko wyglądało nieco inaczej. Nie było flag, czy agresywnych haseł. Zamiast tego na rolniczych maszynach pojawiły się świąteczne lampki. Na przyczepach zaś, które wiozły kiedyś obornik czy zgniłe warzywa dla rządzących, pojawiły się renifery i mikołaje. Jak mówią sami uczestnicy akcji: „rolnicy przynoszą światło w ciemne dni”. Gospodarze wyruszyli na drogi, by nieść radość i pomoc potrzebującym, którzy w tym roku znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji finansowej na skutek epidemii i kryzysu ekonomicznego, który z nią przyszedł.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Beemsterspracht (@beemsterspracht)

Świąteczny konwój

Konwój ponad 200 wspaniale udekorowanych traktorów przejechał przez całą prowincję, by rozwieźć paczki żywnościowe dla osób pokrzywdzonych przez los. Rolnicy odwiedzili ponad 20 rodzin między innymi z Alkmaar, Heerhugowaard, Schagen i Beemster. Każdej z nich zawieźli świąteczny pakiet. W jego skład wchodziły świeże owoce, warzywa, sery, cukierki, produkty spożywcze czy pluszowe zabawki ufundowane przez jedną z lokalnych firm mleczarskich. Kosze te były tak duże, iż niektórzy obdarowani nie byli w stanie samemu podnieść swojej paczki.

Wsparcie władz

Akcja została zorganizowana po konsultacjach z lokalnymi samorządami. W efekcie policja, która zwykle stawała naprzeciw rolniczym konwojom traktorów, obecnie zajmowała się ich eskortowaniem i kierowaniem ruchem. Wszystko po to, by akcja przebiegała szybko i sprawnie. Niestety w pewnym momencie funkcjonariusze musieli interweniować, aby nieco zmienić trasę i ilość maszyn w konwoju. Ten bowiem z racji ogromnego odzewu rolników zrobił się zbyt długi.

Nie pochwalamy, ale czasem tak trzeba

Jedyną grupą, która nie była zadowolona z procesji traktorów, oprócz kierowców, którzy mieli pecha utknąć za nią, byli lekarze. Medycy z jednej strony zauważyli, iż taki kolorowy korowód przyciągał wielu ciekawskich wszędzie tam, gdzie się zatrzymał. To zaś godziło w obostrzenia koronowe. Z drugiej jednak wskazywali, iż zdrowie psychiczne i taka iskierka nadziei, jaką dają rolnicy, jest również niezwykle potrzebna, by przeżyć ten trudny okres.