Rok po powodzi w Holandii czy naprawiono szkody?

Wielki wał i wydane miliony euro

Rok temu Holandię nawiedziła niespodziewana powódź, która spowodowała potężne zniszczenia w Limburgii i części Brabancji Północnej. Szkody liczone były w milionach euro. Zarówno jednak rząd jak i firmy ubezpieczeniowe obiecywały, iż nie zostawią poszkodowanych samych sobie. Czy faktycznie tak się stało? Czy wszyscy ludzie otrzymali pomoc?

Nie

Jak wskazuje Holenderskie Stowarzyszenie Ubezpieczycieli, po roku od tych tragicznych wydarzeń udało się zrobić bardzo dużo, ale nie wszystko. 95% szkód, jakie ponieśli właściciele prywatni, zostało zrekompensowanych. W przypadku roszczeń sektora biznesowego jest to 90% wypłaconych świadczeń. Dlaczego w obu tych obszarach nie ma mowy o 100%? Ponieważ, w niektórych przypadkach toczą się spory prawne dotyczące wysokości odszkodowania, w innych zaś trwają dochodzenia w sprawie potencjalnego oszustwa.

 

Opóźnienia

Nawet w przypadku roszczeń zakończonych pozytywnie, poszkodowani musieli liczyć się z wieloma komplikacjami. Problemy te dotyczyły jednak nie tyle uznania samego postępowania odszkodowawczego, a tego co działo się wokół. Koronawirus sprawił, że pojawił się niedobór pracowników i materiałów Doszło bowiem do kryzysu ekonomicznego. Problemy z chorobowym rzeczoznawców sprawiały też, że powodzianie musieli znacznie dłużej czekać na niezbędne dokumenty, takie jak ekspertyzy, kosztorysy, wyceny, noty (przebudowy) i faktury.

 

25 tysięcy roszczeń

W sumie firmy ubezpieczeniowe otrzymały w ubiegłym roku łącznie 25 tysięcy roszczeń związanych z powodzią. Większość dotyczyła szkód w domach, mieszkalnych i pojazdach. Oprócz nich pojawiały się te dotyczące zalanych firm czy pól uprawnych. Tam ubezpieczyciele musieli wypłacać odszkodowania nie tylko za zniszczony sprzęt, ale i za niemożliwość kontynuowania pracy.

 

Pół miliarda euro

W tej krótkiej, ale niezwykle gwałtownej powodzi ucierpieli jednak nie tylko ubezpieczeni. Jak łatwo się domyśleć w najgorszej sytuacji znaleźli się ludzie, którzy nie mieli polis na swój majątek. Dlatego też, aby w jak największym stopniu zrekompensować straty ludziom i przedsiębiorstwom, którzy nie byli lub nie byli wystarczająco ubezpieczeni od szkód spowodowanych przez wodę, rząd rozpoczął własne działania, wypłacając środki z funduszu specjalnego. Tam również nie wszyscy powodzianie otrzymali należne im pieniądze. Odpowiedzialna za to Holenderska Agencja Przedsiębiorczości stara się jednak jak może maksymalnie przyśpieszyć ten proces.

Obecnie na odszkodowania i zapomogi dla ofiar przeznaczono ponad pół miliarda euro. Nie jest to jednak jeszcze kwota ostateczna.

 

Źródło:  Nu.nl