Rodaku uważaj co pijesz w Holandii

Dane nie pozostawiają złudzeń. Holenderskie zapasy wody pitnej są zagrożone ogromnym zanieczyszczeniem.


Jakość wody w Holandii jest znacznie poniżej ogólnie przyjętych standardów. Niewiele ponad 1% głównych jezior i rzek tego kraju, mieści się w europejskich wymaganiach dotyczących jakości wody pitnej. Tak wynika z najnowszego, opublikowanego w czwartek raportu organizacji promującej zrównoważony rozwój Natuur & Milieu.

Holistyczny problem

Problem z jakością wody to nie sprawa, która dotyczy tylko i wyłącznie największych jezior, kanałów czy innych cieków wodnych. Jak wskazują eksperci, tyczy się to blisko 99% strumieni, stawów, rzeczek i małych oczek wodnych rozsianych po całym terenie Niderlandów. Problem ten nie dotyczy się zresztą tylko i wyłącznie wód powierzchniowych. W ciągu ostatnich kilkunastu lat zamknięto ponad dwadzieścia studni i punktów poboru wody, głównie na południu i wschodzie Holandii. W 89 innych tego typu miejscach zanotowano zaś podwyższoną ilość chemikaliów, w tym nawozów sztucznych w wodzie pitnej.

Ogromna ilość wód w Holandii jest bardzo mocno zanieczyszczona.

Nieświadomi odbiorcy

Bardzo wiele osób nie jest w ogóle świadoma problemów z niedostatkami wody pitnej w Holandii. Co więcej, nie chodzi tu tylko o świadomość samych obywateli, ale i ustawodawców. Wszystko z powodu niejasnego podziału zadań i obowiązków. Jeśli władze gminy czy kraju nadzorują najważniejsze cieki, to w przypadku małych strumieni, kanałów czy nawet przydrożnych rowów melioracyjnych, pozostają już kompletnie bez nadzoru. Może wydawać się to błahe, niemniej właśnie te małe cieki wodne stanowią jedną trzecią wszystkich rzek i jezior w kraju.

Czy to oznacza, że „kranówka” jest groźna dla zdrowia?

Co trafia do rzek

Do holenderskich wód najczęściej trafiają pestycydy, zwierzęcy obornik, czy po ulewnych deszczach oleje, smary i inne chemikalia zmywane z dróg. Ponadto, jak informowaliśmy już wcześniej, w wodzie znaleźć można również środki chemiczne w tym np. leki i antybiotyki. O skali problemu doskonale świadczą ostatnie pomiary wykonane przez Natuur & Milieu, wskazujące wysokie przekroczenie norm jakości wody pitnej w 6 na 10 punktów pomiarowych. Dzieje się tak najczęściej na obszarach związanych z ogrodnictwem, zwłaszcza tam, gdzie działa przemysł szklarniowy.

Co to znaczy dla ludzi mieszkających w Holandii

Tak duże problemy z zanieczyszczeniem wód, spowodują najprawdopodobniej nałożenie na Holandię kary grzywny za niedostosowanie się do Europejskiej Ramowej Dyrektywy Wodnej. Co jednak ważniejsze, pogarszająca się jakość wody, może mieć znaczący wpływ na zdrowie człowieka. Już dawno minęły czasy, gdy ludzie pili wodę prosto z rzek. Niemniej, ta dostępna w naszych kranach, również ma coraz większe problemy, by zmieścić się w dopuszczalnych dla zdrowia normach. Na razie jest ona zdatna do picia i nie trzeba jej zastępować wodą mineralną. Warto jednak pamiętać, że woda pobierana ze studni, we wszelkich miejscach takich jak osiedla domów letniskowych czy kempingi, na których często mieszkają Polacy, zwłaszcza w okolicach plantacji kwiatów, może już nie być nieskazitelna. Jeśli ma się obiekcję, warto zastąpić ją choćby najtańszą wodą mineralna ze sklepu. Należy również pamiętać, że rośliny podlewane wodą z brudnych rzek, czy stawów mogą wchłaniać zawarte w niej substancje szkodliwe.

W końcu najbardziej odczuwalnym dla mieszańców Holandii skutkiem, może być wzrost kosztów wody, ponieważ by zapewnić bezpieczną kranówkę, dystrybutorzy będą musieli sięgać do głębszych studni, czy tworzyć bardziej wyspecjalizowane filtry. Te inwestycje zaś mogą odbić się bezpośrednio na portfelu klienta.