Ridouan T. jest już w Holandii
Najnowsze informacje z Holandii mówią, iż Ridouan T. jest już w Niderlandach. Jego ekstradycja z racji braku umowy miała trwać tygodniami, a okazało się, iż najbardziej poszukiwany Holender ostatnich lat, wylądował w krainie tulipanów już w nocy ze środy na czwartek.
Ekstradycja
Wielu analityków uważało, że Ridouan T. doskonale wybrał kraj swojej ucieczki. Apartament w Dubaju znajduje się na terenie Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Kraj ten zaś nie posiada podpisanych umów z Królestwem Niderlandów dotyczących ekstradycji. To zaś oznaczało w praktyce, iż władze obu krajów w każdym indywidualny przypadku muszą dochodzić do wspólnego stanowiska, co zwykle znacząco przedłuża, a czasem nawet uniemożliwia deportację. W wypadku zatrzymanego przestępcy jednak decyzja zapadła nadspodziewanie szybko, co zaskoczyło nawet niektórych prawników. Krótko po aresztowaniu władze państwa z Zatoki Perskiej wyraziły zgodę na wydanie Holendra. Do największego miasta tego małego kraju został więc wysłany czarterowy samolot, zorganizowany przez niderlandzką policję i T., pod eskortą stróżów prawa, po kilkugodzinnym locie wylądował w Holandii.
Witamy w Holandii
T. zaraz z lotniska został przewieziony do zakładu karnego w Vught. Co ciekawe mężczyzna nie został od razu postawiony przed sądem, ani przesłuchany. Wszystko dlatego, iż jego postępowanie toczy się przed holenderskim wymiarem sprawiedliwości już od dłuższego czasu. Cała procedura jest „zaoczna”, więc nagłe przybycie oskarżonego nie zmienia zbyt wiele w planie rozpraw. Mężczyzna więc zgodnie z wcześniejszym, zaocznym wyrokiem sądu o tymczasowym aresztowaniu przebywa w celi. Oskarżony wyjdzie z niego 27 i 28 lutego 2020. Wtedy to bowiem mają odbyć się kolejne rozprawy w jego sprawie.
Porwanie
Od paru dni najnowsze informacje z Holandii to serie pochlebstw i gratulacji dla tamtejszej policji. Są jednak ludzie, którzy nie patrzą przychylnie na akcję w Dubaju. Jedną z takich osób jest prawnik T. Zdaniem obrońcy całe wydarzenie miało więcej wspólnego z porwaniem niźli z akcją policji. Jak wspomina adwokat, jego klient nie widział sędziego ani nie miał kontaktu z prawnikiem. Zamknięto go w areszcie, by następnie w trybie natychmiastowym wydalić go z kraju. To zaś stanowi nic innego jak jawne pogwałcenie prawa do obrony. T nie mógł bowiem nawet złożyć wyjaśnień. Wszystko to działo się za pełnym przyzwoleniem niderlandzkich władz, które były w pełni świadome całej akcji i dysponowały nawet specjalnym samolotem do transportu więźnia.
Ciężkie zarzuty
T. był ścigany między innymi w procesie Marengo, za kilka likwidacji i usiłowanie zabójstwa. Nieoficjalnie mówi się, iż miał on zlecić również zabójstwo brata i prawnika Nabila B. Mężczyzna ten kiedyś działał razem z T., a teraz pełni rolę ważnego świadka koronnego w toczących się sprawach holenderskich gangsterów.
Pozostałe, najnowsze informacje z Holandii znajdziesz na naszej stronie głównej.