Psie kły i policyjne pałki – czyli niedzielny protest w Amsterdamie
W niedzielę niderlandzka policja przerwała protest przeciwników obostrzeń koronowych odbywający się na Museumplein. Pomimo zakazu władz na placu w stolicy Holandii zgromadziły się tysiące osób. Policja, która również na niedzielę zapowiadała swój protest, jednak interweniowała. W efekcie doszło do użycia psów i pałek przez oddziały prewencji. Zatrzymano kilkadziesiąt osób.
W piątek władze stolicy po konsultacjach z policją i prokuraturą stwierdziły, iż nie mogą wydać zgody na demonstracje przeciwników obostrzeń koronowych i antyszczepionkowców. Obawiano się, iż w czasie lockdownu na miejscu demonstracji zgromadzi się zbyt duży tłum, który nie będzie przestrzegał przepisów i spowoduje zagrożenie dla bezpieczeństwa. Dlatego też burmistrz Amsterdamu, Femke Halsema, oficjalnie zakazał demonstracji.
Plusieurs milliers de personnes manifestent à #Amsterdam contre les restrictions sanitaires et le pass sanitaire aux Pays-Bas malgré l'interdiction de la manifestation par les autorités. #Museumplein pic.twitter.com/aQuCgXi9hG
— Anonyme Citoyen (@AnonymeCitoyen) January 2, 2022
Puste słowa
Słowa włodarzy miasta nie wywarły jednak żadnego wrażenia na organizatorach, którzy wezwali ludzi, by przyszli na Museumplein i wykrzyczeli swój sprzeciw. Apel ten spotkał się z dużym odzewem. Nie spełniły się wprawdzie czarne scenariusze samorządowców mówiące o 25 tysiącach demonstrantów, ale i tak na placu, w niedzielne popołudnie, zebrało się kilka tysięcy osób.
NOW - People mauled by police dogs, beaten with batons at unauthorized protest against Covid restrictions in #Amsterdam.pic.twitter.com/BR5pUBqHuc
— Disclose.tv (@disclosetv) January 2, 2022
Pacyfikacja
W takiej sytuacji władze nie mogły pozostać bierne. O godzinie 13 burmistrz zdecydowała się na przerwanie demonstracji. Interweniowała policja. W rejon protestu wysłano jednostki prewencji, przewodników z psami, a także armatki wodne. W efekcie działań służb mundurowych duża część demonstrantów przeniosła się w okolicie Westerpark, w zachodnim rejonie miasta. Nie obyło się jednak bez starć z policją.
#Amsterdam SHAME ON YOU pic.twitter.com/m2HKwXTp5e
— 🅰🅻🅴🆁🆃 🅲🅷🅰🅽🅽🅴🅻 (@AlertChannel) January 2, 2022
Walki
Służby mundurowe zostały wsparte przez oddziały żandarmerii wojskowej, która pomogła w opanowaniu sytuacji zarówno na Museumplein jak i w okolicy Westerpark, gdzie również pojawiały się grupki przeciwników obostrzeń. W efekcie aresztowano 30 osób głównie pod zarzutem zakłócania porządku, napaści na funkcjonariusza policji czy nawet nielegalnego posiadania broni. Na nagraniach, jakie pojawiły się w sieci doskonale widać, iż oficerowie używali pałek i psich zębów. Nie ma jednak informacji o rannych protestujących. Wiadomo jedynie o 4 funkcjonariuszach, którzy trafili do szpitala.
Co ciekawe, podczas protestu doszło również do starć lewicowych bojówek z prawicowymi działaczami FvD. W efekcie ucierpiała między innymi siedziba partii, którą potraktowano farbą.
#Amsterdam : police do that for your Health!
Say thank you! pic.twitter.com/vnthiVa4cE— radicalmente antieuropeista 🏴☠️ (@mgdbertelli) January 2, 2022
Protest, którego nie było?
Piszemy o interwencji stróżów prawa, o funkcjonariuszach ścierających się z demonstrantami, a wcześniej wspominaliśmy o proteście policji. Czyżby więc funkcjonariusze zrezygnowali ze swojej akcji? Nie. Protest sprawiający, iż policjanci zaprzestali działań miał miejsce. Odbył się jednak do południa, o godzinie 11, gdy to antyszczepionkowców nie było jeszcze na placu. Zdążył się więc skończyć, zanim zaczęła się demonstracja i funkcjonariusze mogli zacząć działać.
źródło: Polsat