Prokuratura chce uniewinnienia dziadków w sprawie śmierci wnuka

Prokuratura chce uniewinnienia dziadków w sprawie śmierci wnuka

Ta sprawa zszokowała Holendrów. Pies zaatakował i brutalnie pogryzł małe dziecko. Kły owczarka niemieckiego okazały się zabójcze dla malucha, który zmarł 22 października 2019 roku. Od tego czasu za winnych tej tragedii uważało się dziadków, którzy opiekowali się wtedy swoim wnukiem. Teraz zaś prokurator wskazał, iż seniorzy nie są odpowiedzialni za całą tę sprawę.

Jak wskazał prokurator, emerytów nie można pociągnąć do odpowiedzialności. Właściciele czworonoga nie mogli bowiem w żaden sposób przewidzieć, iż dojdzie do ataku. Dziadkowie bowiem już przez pewien czas opiekowali się swoim potomkiem. Za każdym razem, gdy brali wnuka do siebie, w ich domu w Diemen był również czworonóg i nigdy nic się nie działo.

 

Pies idealny

Zwierzę nigdy nie było agresywne w stosunku do dziecka ani nikogo, czy niczego innego. Owczarek był łagodny i spokojny. Nigdy nie było z nim żadnych problemów. Dlatego też dziadkowie nie mogli w nim widzieć zagrożenia.


Behawiorysta

Psi behawiorysta jest jednak innego zdania. Wskazuje on, że miejsce, w którym przebywa dziecko i pies to zawsze obszar podwyższonego ryzyka. Zawsze trzeba wtedy obserwować działania psa. Nie chodzi tu o to, iż czworonóg zaatakuje z wrogości. Czasem może to być forma zabawy. To jednak starczy do tragedii. Trzeba również pamiętać, iż w takiej relacji nieprzewidywalne jest również to małe, dwunożne stworzenie.
W efekcie prokuratura, rozpatrując tę sprawę, stwierdziła, iż „istniało ryzyko”. Jak jednak stwierdził oskarżyciel, tej tragedii nie dało się przewidzieć. W efekcie zdecydował się on odstąpić od traktowania śmierci malucha jako „śmierć z winy”, dlatego też prokuratura wniosła o uniewinnienie seniorów.

 

Sąd

Czy jednak sąd w tej sprawie przychyli się do wniosku prokuratora? W teorii jest on taki sam jak i obrony. Matka ofiary cały czas jednak uważa, iż seniorzy podczas procesu nie mówią całej prawdy i coś ukrywają przed wymiarem sprawiedliwości.  Sąd może więc postąpić przeciw woli stron, podtrzymując kwalifikację czynu. Jest to jednak mało prawdopodobne, tym bardziej, iż sąd stwierdził, że nie potrzebuje 2 tygodni na wydanie wyroku. To stanie się już w piątek.

 

 

Źródło:  Nu.nl