Problemy Niemiec szansą na załatanie wakatów dla Holendrów?

Problemy Niemiec szansą na załatanie wakatów dla Holendrów?

Gdy Wielka Brytania opuściła szeregi Unii Europejskiej i zmieniła przepisy dotyczące pracy obcokrajowców na jej terenie, wiele osób udających się na Wyspy Brytyjskie zawróciło w kierunku krainy tulipanów. W tym roku zaś Królestwo Niderlandów znów może zyskać na popularności. Wszystko z racji znacznego zmniejszenia wzrostu gospodarczego Niemiec. Prognozy dla zachodniego sąsiada Polski nie wyglądają bowiem najlepiej.

Prognozy

Władze w Berlinie obniżyły oczekiwania odnoszące się do wzrostu gospodarczego na 2024 rok. Wynika z nich, iż gospodarka tego „ekonomicznego potwora” znacznie wyhamuje. Nie ma mowy o całorocznej recesji, ale wzrost ma sięgnąć poziomu zaledwie 0,2%, co balansuje na granicy błędu statystycznego. Co więcej, nowa prognoza znacznie odbiega od tej, jaką prezentował rząd Republiki Federalnej jeszcze jakiś czas temu. Wtedy to szacunki mówiły o wzroście na poziomie 1,3%.

 

Trudny początek

Niemców i tamtejszą gospodarkę czeka obecnie dość nieprzyjemny okres. Ostatni kwartał ubiegłego roku zamknęli bowiem na minusie wynoszącym 0,3%. Pierwszy kwartał 2024 roku też ma przynieść ujemne wartości, a więc recesję.
To jednak nie wszystko. Budżet władz w Berlinie jest dość mocno dziurawy. Rząd musi więc dokonać cięć liczonych w miliardach euro, co również może odbije się na gospodarce. Koniec dotacji, czy wsparcia dla mieszkańców, może oznaczać mniej pieniędzy w portfelach, a więc i mniejsze chęci do robienia zakupów, które napędzają gospodarkę.

 

Rynek pracy

Spowolnienie gospodarcze odbije się też na rynku pracy. Gdy firmy będą produkować mniej, przestaną się rozwijać. Wstrzymanie rozwoju oznacza zaś brak potrzeby naboru nowych pracowników i łatania wakatów, np. gastarbeiterami z naszego kraju. Wszystko to może więc oznaczać, iż w najbliższych miesiącach w Niemczech na pracowników z Polski będzie czekać mniej interesujących ofert.

Holandia

W tym momencie dość oczywistym wyborem dla tych ludzi staje się Holandia. Tamtejszy rynek od dłuższego czasu poszukuje nie tylko pracowników fizycznych, ale i ekspertów w praktycznie wszystkich dziedzinach. Za Niderlandami przemawia również odległość i to, że wielu pracodawców zna tam język niemiecki i angielski. Wreszcie jest też kwestia zarobków, które są na podobnym poziomie jak w Niemczech.

 

Radość dla Holendrów

Czy więc przedsiębiorcy z krainy tulipanów cieszą się z zadyszki Niemiec? Z jednej strony sytuacja ta może sprawić, iż rozwiąże się przynajmniej część ich problemów z nieobsadzonymi stanowiskami w pracy. Z drugiej nie można zapominać o tym, iż Niemcy to największy partner handlowy Królestwa Niderlandów. Dłuższa, czy poważniejsza recesja w tym kraju mogłaby się odbić negatywnie na PKB Holandii.

 

 

Źródło:  Nu.nl