Prawny zakaz używania smartfonów w szkołach
Szok, niedowierzanie, wściekłość, stany depresyjno-lękowe, syndrom odstawienia. Już niedługo wszystko to może czekać sporą część uczniów w Holandii. Władze Niderlandów uznały bowiem, iż dzieci i młodzież w szkole powinna skupić się na tym co mówi nauczyciel, a nie na tym co koledzy wstawiają na Tik Tok, czy Snapchat. W efekcie od 1 stycznia 2024 roku w szkołach będzie obowiązywać zakaz korzystania ze smartfonów i tabletów.
Życie z telefonem
Obecne pokolenie chodzące do podstawówki czy szkół średnich nie wyobraża sobie życia bez sieci. Młodzi ludzie muszą mieć dostęp do internetu, dostęp do mediów społecznościowych czy szybkiej wiedzy. Część socjologów widzi to i rozumie, iż obecnie pewien poziom socjalizacji społecznej odbywa się w sieci. Wszystko ma jednak pewne granice. Tymi granicami mają być mury szkoły.
Szkoła kontra śmieszny kot
Szkoła to bowiem miejsce, w którym młode pokolenie ma przyswajać wiedzę, ma zdobywać umiejętności potrzebne w dorosłym życiu. Zdobywanie tej wiedzy nie jest jednak często ani łatwe, przyjemne, ani mimo wysiłków nauczyciela interesujące. Belfer przegrywa więc z głupimi filmami o kotach lub wygłupami kolegów umieszczonymi na Tik Tok'u. To bardzo nie podoba się nie tylko pedagogom, ale i ministrowi edukacji. Ten więc postanowił działać, by rozwiązać ten problem.
Zakaz używania telefonów w szkole
Wielu nauczycieli wprowadza zakaz używania smartfonów lub tabletów na swoich lekcjach. Uczniowie rzadko jednak przestrzegają tych zaleceń przez to, iż nic im nie grozi. Uwaga to nie jest bowiem kara, której można się obawiać. Dlatego też ministerstwo edukacji rozpoczęło prace nad wprowadzeniem odgórnego, prawnego zakazu korzystania przez uczniów z telefonu podczas lekcji. Przepisy te weszły w życie na krótko przed upadkiem rządu. Po okresie vacatio-legis zaczną one obowiązywać z dniem 1 stycznia 2024 roku.
"Uczniowie muszą mieć możliwość skoncentrowania się i muszą mieć szansę na to, by dobrze się uczyć. Telefony komórkowe są dystrakcją, jak dowodzą badania naukowe. Musimy chronić przed tym uczniów" – powiedział, wprowadzając przepisy 4 lipca, minister edukacji, cytowany przez Bankier.pl
Egzekwowanie prawa
Kto ma odpowiadać za przestrzeganie tych przepisów i w jaki sposób mają one być egzekwowane? W tym zakresie ministerstwo zostawia wolną rękę szkołom. Daje im czas do wakacji w przyszłym roku. Jeśli pedagogom nie uda się ograniczyć używania smartfonów i tabletów tylko do przerw minister zapowiada, iż rząd wprowadzi dokładne przepisy w tym zakresie.
Wyjątki
W efekcie uczeń nie może korzystać ze smartfonu, tabletu i innych urządzeń elektronicznych podczas lekcji. Wyjątkiem są uczniowie, którzy wykorzystują je z racji na chorobę lub upośledzenie. Z urządzeń tego typu będzie można także korzystać na lekcjach związanych z technologią (np. informatyka). W pozostałych przypadkach po telefon będzie można sięgnąć tylko podczas przerwy.
Czy to jednak się uda? Czy uczniowie faktycznie odłożą smartfony? Wiele osób w to wątpi. Jak jednak będzie, przekonamy się dopiero w styczniu.
Źródło: Bankier.pl