Prawa i równość kobiet? W SGP to nie istnieje
Może się wydawać, iż Królestwo Niderlandów to wyzwolone państwo gdzie wolność, równość i tolerancja są jednymi z najważniejszych wartości zarówno w społeczeństwie jak i polityce. Przypuszczenia te są trafne. Z jednym tylko wyłączeniem. Jest nim SGP i jej ultrakonserwatywne podejście dotyczące kobiet.
Manifest SGP nadal utrzymuje w mocy tezę dotyczącą roli kobiet. Z dokumentu tego jasno wynika, iż Panie nie mogą zajmować stanowisk politycznych ani administracyjnych. W minioną sobotę frakcja liberalna w tej konserwatywnej partii chciała to zmienić. Pomysł ten przepadł jednak z braku wystarczającej liczby głosów poparcia.
Biblia
Niektórzy śmieją się, iż w polskim tłumaczeniu Biblii można znaleźć, iż Bóg stworzył „człowieka i kobietę”. Jest to jednak zwykły błąd przekładu, a obecne chrześcijaństwo zrównuje obie płcie. Może się więc wydawać, iż SGP, czyli Staatkundig Gereformeerde Partij, co można przetłumaczyć jako Polityczna Partia Reformowana, powinna hołdować tej równości. Wszak ta najstarsza z holenderskich partii politycznych ma skrajnie konserwatywne, protestanckie, a więc chrześcijańskie korzenie, a program i działania opierają się na interpretacji Pisma Świętego.
Sąd
Okazuje się jednak, iż wiara sobie a decydenci sobie. Nie chcą oni dopuścić kobiet do władz partii, ani szerzej do jakichkolwiek wyższych stanowisk urzędniczych i administracyjnych. Z ich zatwardziałością starał się walczyć nawet Sąd Najwyższy. Ten w 2010 roku wyraźnie stwierdził, iż partia nie może zabraniać kobietom członkostwa. Na mocy tej decyzji 15 lat później starano się zmienić statut partii i dać miejsce paniom także w pierwszych szeregach.
Głosowanie
Doszło do głosowania. W nim jednak pomysł ten upadł. Za głosowało tylko 53 członków. Przeciw było 299 osób. To, iż taki będzie wynik, wszyscy spodziewali się już wcześniej. By jednak zachować jedność partii i pokazać jak przywiązana jest ona do swoich wartości, zarząd, zamiast po prostu odrzucić tę rewolucyjną ideę, zgodzi się na głosowanie.
Kobiety
Co ciekawe w partii są kobiety. Te pojawiły się tam jednak dopiero po wyroku sądu i stanowią one mniejszość. Partia nie była z tego zadowolona, ale nie mogła też przeciwstawić się Sądowi Najwyższemu. W efekcie panie pojawiły się w strukturach, ale pełnią tam marginalną rolę i jeśli już się pojawiają w życiu publicznym to w radach miasta w tak zwanym „Pasie Biblijnym”, a nie w parlamencie, w którym partia ta ma obecnie 3 mandaty.
Źródło: Nu.nl