Pożar polskiego sklepu w Wognum

Pożar polskiego sklepu w Wognum

Mamy złe wieści dla wszystkich, którzy robią zakupy w polskim sklepie przy Boogerd w Wognum. W najbliższym czasie zakup smakołyków rodem znad Wisły może być tam niemożliwy. Wszystko dlatego, że w nocy z czwartku na piątek w tym supermarkecie wybuchł pożar. Strażakom udało się ugasić ogień, ale straty są znaczne.

O skali żywiołu, z jaką musieli zmierzyć się strażacy, doskonale świadczą środki użyte do walki z ogniem.  Do pożaru, jaki wybuchł o godzinie 4 w nocy, wysłano oprócz klasycznych wozów bojowych również trzy cysterny z wodą i jeden pojazd z podnośnikiem koszowym, by akcję gaśniczą można było prowadzić również z góry. Oprócz tego do Wognum wezwano posiłki z Nibbixwoud, Hoorn i Zwaag. Lokalni strażacy nie mieli bowiem tyle sprzętu i mimo ogromnego wysiłku włożonego w akcje szans na samodzielne wygranie z ogniem.

 

Nie tylko gaszenie

Strażacy podczas nocnej akcji walczyli nie tylko z pożarem polskiego sklepu. Ogniomistrzowie mieli jeszcze jedno zadanie. Musieli sprawdzić sąsiednie sklepy takie jak Kruidvat i TerStal. Istniało bowiem ryzyko, iż ogień mógł się rozprzestrzenić. Gdyby do tego doszło, pożar po kilku godzinach mógłby się pojawić w innych sklepach i zamiast jednego pogorzeliska strażacy mieliby ich kilka. Ogień w innych lokalach mógłby bowiem tlić się powoli przez nawet kilka godzin, by znów przybrać na sile. Na szczęście żywioł nie rozprzestrzenił się nigdzie poza polski supermarket

Sprzątanie

Akcja gaśnicza trwała ponad godzinę.  Po tym czasie ogień udało się opanować. Następnie strażacy zajęli się wietrzeniem budynku. Na miejsce przyjechali też przedstawiciele organizacji Stichting Salvage. Jest to grupa współpracująca z lokalnymi służbami ratunkowymi. Jej zadaniem jest pomoc w zarządzaniu i minimalizacja szkód zdarzeń takich właśnie jak pożary czy zalania. Jej członkowie, działając non-profit doradzają też jak postępować po zdarzeniu. W przypadku opisywanej tu sprawy ludzie ci pomogli zabezpieczyć pozostały jeszcze dobytek i podpowiedzieć, o czym wspomnieć ubezpieczycielowi przy roszczeniu odszkodowawczym.

 

Jaka była przyczyna pożaru?

Kilka lat temu przez Holandię przetoczyła się fala zamachów bombowych na polskie sklepy. Takie lokale co jakiś czas padają ofiarami przestępców. W tym wypadku jednak nie ma jasnych informacji o tym, by ogień był spowodowany przez kogoś. Niemniej jednak przyczyna pożaru nie została jeszcze upubliczniona

 

 

Źródło:  AD.nl