Potężna awaria na kolei w Amsterdamie

Pociągi w Holandii staną w proteście po pobiciu konduktora

Osoby, które chciały w niedzielny wieczór lub noc udać się w podróż pociągiem w rejonie Amsterdamu miały poważny problem. Doszło tam bowiem do potężnej awarii, którą udało się częściowo naprawić dopiero wczoraj o godzinie 9 rano.

Owo naprawienie jest tu i tak słowem na wyrost. ProRail skorzystał bowiem z rozwiązania awaryjnego, w którym to składami na trasach w okolicy stolicy nie kierował Amsterdam, a Utrecht. Punkt ten przejął więc na siebie ogrom pracy, ale przynajmniej dzięki temu pociągi znów mogły ruszyć, a kolejarze zyskali czas, by naprawić stołeczny system informatyczny, który zatrzymał połączenia.

 

Chaos

Które pociągi zatrzymała awaria systemu? Praktycznie wszystkie. Sytuacja w nocy z niedzieli na poniedziałek była tak zła, iż kolej musiała porozumieć się z zarządem Ziggo Dome, gdzie rozstawiono materace polowe dla pasażerów, którzy utknęli na dworcu. Ci, którzy mieli mniej szczęścia, musieli walczyć z bezdomnymi o ławki na dworcach lub spać w stojących na peronach, a otwartych dla podróżnych, pociągach.

 

Ciężki poranek

Poniedziałkowe poranki dla wielu ludzi bywają ciężkie. Wczorajszy dzień okazał się jednak koszmarem. Jak bowiem wspomnieliśmy na wstępie, pociągi zaczęły opuszczać stacje dopiero po godzinie 9, czyli po porannym szczycie. Tysiące ludzi spieszących się do pracy czy szkoły musiało szukać innych zastępczych środków komunikacji. Szczęściem w nieszczęściu było to, iż o awarii mówiły już niderlandzkie media w niedzielę późnym wieczorem. Wiele osób mogło więc przypuszczać, iż w poniedziałek rano żaden pociąg nie przyjedzie, ani nie opuści Amsterdamu, byli więc przygotowani na problemy.

 

Informatyka

Co jednak doprowadziło do takiego paraliżu? Okazało się, iż problem znajdował się na jednej z dwunastu stacji sieciowych ProRail. Mimo, iż był to tylko jeden węzeł, to bez niego cała sieć nie chciała działać. Jaka była przyczyna tej usterki? Nie jest to jeszcze jasne. ProRail zakłada wszystkie możliwości. Nie wyklucza nawet włamania do sieci.

Polecą głowy?

Obojętnie, czy było to działanie przestępców, czy nie, sytuacja ta może bardzo nieprzyjemnie odbić się na ProRail. W poniedziałek sekretarz stanu Vivianne Heijnen ds. infrastruktury żądał od kolejarzy wyjaśnień. Nie pojmuje bowiem, jak można doprowadzić do takiego paraliżu i jak przez tyle godzin nie da się go w żaden sposób rozwiązać.

 

Koszty

Awaria doprowadziła do tego, iż wielu ludzi spóźniło się do domów, pracy szkoły. Wielu musiało szukać noclegu na własną rękę lub organizować transport zastępczy. Kolej wskazuje, iż pokryją wszystkie koszty tych niedogodności. Te zaś mogą okazać się bardzo wysokie. Z dworca nie wyjechały bowiem nie tylko pociągi krajowe. Stanęły też te na trasach międzynarodowych oraz jadące na lotnisko Schiphol. Obecnie jednak nie wiadomo ile osób z racji awarii na kolei spóźniło się na swój samolot.

 

 

Źródło:  AD.nl