Policjant odpowie za próbę zabójstwa 16-latka

Zwęglone zwłoki w spalonym traktorze w Brummen

Ubiegły rok był bardzo gorący jeśli chodzi o rolnicze protesty. Niejako punktem kulminacyjnym tamtych wydarzeń była sytuacja z 5 lipca. Wtedy to policja chciała zatrzymać kolumnę traktorów. Padły strzały. W efekcie już dziś jeden z policjantów odpowie przed sądem za usiłowanie zabójstwa 16-latka prowadzącego ciągnik rolniczy.

Zdaniem obserwatorów jest niemal pewne, iż oficer policji usłyszy wyrok skazujący. Dlaczego? Aby zrozumieć te spekulacje, należy cofnąć się do 5 lipca 2022 roku.  Był to piąty dzień z rzędu protestów rolników, blokady autostrad, wzniecanie pożarów czy zastawiania centrów dystrybucyjnych. Farmerzy z racji przepisów azotowych blokowali kraj. Policja zaś miała dość duże problemy sobie z tym poradzić, czemu? Ciężkie pojazdy rolnicze były potężniejsze niż policyjne radiowozy.  Mówiąc inaczej, pojazdy te dojadą gdzie chcą, obojętnie czy policja będzie im przeszkadzać, czy nie. Wiedziały o tym obie strony i rolnicy, i policjanci. Wiedział o tym również funkcjonariusz, który zasiadł dziś na sali rozpraw.

 

Blokada

Tego feralnego dnia oskarżony policjant ze swoim partnerem jest jednym z pierwszych, który dotarł na miejsce, gdzie mieli przeciąć drogę rolniczemu protestowi. Patrol ustawił swój radiowców w poprzek jezdni, chcąc nim zablokować pas ruchu. Ich szanse były raczej małe. 1 pojazd i 2 policjantów przeciw 20 traktorom i dziesiątkom wkurzonych rolników. I faktycznie traktory cały czas się zbliżały, aż w końcu wjeżdżały na pobocze, minęły blokadę i siedzących w radiowozie mundurowych.

 

Szansa

W pewnym momencie na wysokości radiowozu jeden z ciągników stanął, a zaraz za nim kolejny, by uniknąć zderzenia. W tym momencie policjanci wyszli z radiowozu i aresztowali jednego z rolników. Sytuacja zaczęła przeważać na korzyść policji. Cześć konwoju udało się zatrzymać, a na miejsce przyjechały już posiłki. Wydało się więc, iż stróże prawa opanowali  sytuację. Wtedy jednak stało się coś dziwnego.

 

16-latek

16-letni, kierujący jednego z traktorów, stojący w korku za zatrzymaną maszyną widział, jak jeden z rolników przed nim ruszył. Nastolatek postanowił zrobić to samo. Zauważyli to stojący między traktorami policjanci z pierwszego radiowozu. W tym momencie obaj wyciągnęli broń. Pierwszy z nich oddał strzał ostrzegawczy w powietrze, chcąc zmusić traktorzystów do zatrzymania się. To jednak nic nie dało, dlatego też drugi oficer, który obecnie zasiadł na ławie oskarżonych, oddał mierzony strzał. Kula przebiła szyby szoferki 16-latka. Dwóch centymetrów brakowało, aby pocisk trafił w głowę młodego kierowcy.

 

Sąd

Dlaczego policja stanął przed sądem? Policjant czuł, że jego życie jest zagrożone, myślał, że ciągnik chce go przejechać. To niejako potwierdzają nagrania wykonane przez rolników. Doświadczony policjant wyglądał na spanikowanego. Początkowo przyjęto optykę policjantów, później jednak stało się jasne, że traktor nie jechał w kierunku strzelca. Prokuratura widzi więc w tym usiłowanie zabójstwa. Sprawa nabiera bardzo medialnego rozgłosu. Społeczeństwo było bowiem za rolnikami. W efekcie oskarżony zniknął. Podczas procesu będzie siedzieć w osobnej sali, a jego głos będzie zmieniony. Wszystko dla jego bezpieczeństwa, by uniknąć samosądu na nim lub jego rodzinie.

Wyrok

Czy policjant zostanie uznany za winnego? Dowody świadczą przeciw niemu. Nie było bezpośredniego zagrożenia życia. Sytuacja była jednak wyjątkowo stresogenna. Najprawdopodobniej więc policjant usłyszy wyrok skazujący. Wątpliwe jednak, by trafił za kraty. W ostatnich latach zwykle kończyło się na wyrokach w zawieszeniu dla policjantów, którzy złamali procedury.

 

 

Źródło:  AD.nl