Policja zatrzymuje przestępcę seksualnego, uciekiniera z TBS
W poniedziałek z kliniki TBS Pompekliniek w Nijmegen uciekł pacjent, który wyrokiem sądu trafił tam na leczenie za przestępstwa na tle seksualny, jakie popełnił. Mężczyzna zachowywał się podczas leczenia i odsiadki jednak na tyle dobrze, iż pozwolono mu na urlop. Ten wykorzystał go, by zniknąć. Policji, jednak udało się w czwartek namierzyć i złapać zbiega.
Jak przekazały organy ścigania w czwartek, w Amsterdam-Noord, chwilę po godzinie 14, stołeczna policja aresztowała zbiega na Buikslotermeerplein. Jak przekazał rzecznik prasowy tamtejszych służb mundurowych szybka i sprawna akcja to efekt współpracy lokalnych policjantów z zespołem śledczym FastNL, który specjalizuje się w tropieniu i namierzaniu zbiegów.
Po dobroci
Jak wskazują policjanci, samo zatrzymanie odbyło się wręcz wzorcowo. Nie doszło do żadnych incydentów. Nie użyto przemocy. Uciekinier po prostu poddał się bez walki i posłusznie wykonywał polecenia oficerów. Nie starał się uciekać ani bronić. Pogodził się z losem.
Ucieczka
Jak jednak doszło do sytuacji, w której przestępca seksualny, który trafił do TBS, by dzięki leczeniu nie popełnił kolejnych okrutnych przestępstw, uciekł z placówki? Ucieczka ta wyglądała wyjątkowo znajomo, jak wiele podobnych wcześniej. Mężczyzna z racji postępów w leczeniu i dobrego zachowania mógł skorzystać z urlopu wypoczynkowego. Jego stan nie pozwalał jednak na to, by podczas takowego urlopu był sam. Poza murami zakładu przebywał więc wraz ze swoim przełożonym, opiekunem. Obaj jechali rowerami. W pewnym momencie pacjent nagle po prostu zaczął jechać szybciej, uciekł i zniknął opiekunowi z oczu. Jak wskazuje klinika, nikt nie spodziewał się, iż dojdzie do takiej sytuacji. Gdyby był przynajmniej cień podejrzeń, iż mężczyzna będzie starał się uciec, nie wypuszczono by go z ośrodka.
Bert O.
Kim był uciekinier i czy stanowił on zagrożenie dla społeczeństwa? Bert O. spędził już 15 lat w czterech różnych klinikach TBS. Mężczyzna trafił do ośrodka za to, iż dopuścił się przestępstw względem nieletnich. Władze placówki nie chciały jednak konkretyzować, co zrobił mężczyzna.
Nie pierwszy raz
To nie pierwsza taka sytuacja, kiedy podczas przepustki z ośrodka Pompeklinik ucieka pacjent. W listopadzie ubiegłego roku doszło do podobnego incydentu. Wtedy jednak sprawy przyjęły tragiczny bieg. Osadzony 32-latek zaatakował nożem 27-letnią kobietę.
Źródło: AD.nl