Policja pod domami członków OMT
Ludziom coraz bardziej nie podoba się sytuacja społeczno-polityczna podczas epidemii. Wielu zdesperowanych zaczyna szukać winnych takiego stanu rzeczy. Ostatnio policja pojawiła się pod domami kilku członków Holenderskiego Zespołu Zarządzania Epidemią (OMT), wszystko dlatego, że ludzie ci zaczęli otrzymywać listy z pogróżkami, odbierać nieprzyjemne telefony czy też spotykać niechcianych gości.
Listy do OMT
Jeden z członków Zespołu Zarządzania Epidemią wskazuje, iż otrzymał niedawno pocztę, w której określano go w bardzo niewybrednych słowach. Nieliczne epitety, które można przytoczyć to te mówiące o małpie i tym iż eksperta trzeba zamknąć w zoo lub wyrzucić z Holandii. Cała sytuacja jest o tyle nieprzyjemna, iż listy te nie przyszły pocztą. Ktoś był pod domem mężczyzny i wrzucił je bezpośrednio do skrzynki na listy.
Wizyty domowe
Szef oddziału intensywnej terapii Erasmus MC, również spotkał się z pogróżkami. Mężczyznę dotknęły nie tylko niewybredne komentarze w sieci, ale również te wypowiedziane osobiście. Lekarz przyznaje, iż rozżaleni poradami, jakie daje OMT, odwiedzali go też w domu. Nie doszło do rękoczynów, ale osoba ta słyszała „poważne groźby” od nachodzącego go niechcianego gościa.
Media społecznościowe
Inni eksperci OMT informują o tym, iż dostawali wiadomości graficzne w postaci pętli szubienicy z napisem, iż „czeka na ciebie” i że „będziecie następni". Wiadomości te były wysyłane z wielu anonimowych „fakeowych” kont. Policja prowadzi obecnie śledztwo mające na celu odnaleźć sprawców tych gróźb.
Kozły ofiarne z OMT
Pomimo, iż to rząd wprowadza nowe obostrzenia koronowe to właśnie OMT wielu Holendrów obwinia za obecną sytuację związaną z kryzysem. To bowiem ci naukowcy tworzą swoisty think tank doradzający władzom, jakie decyzje podejmować. Grupa ta przez długi czas była niejako anonimowa. Z czasem jednak gdy jej członkowie zaczęli pojawiać się w mediach w roli ekspertów, wzrosła ich rozpoznawalność, a co za tym idzie, coraz więcej ludzi ujrzało w nich sprawców aktualnej sytuacji.
Policja zapewnia, iż cały czas monitoruje to co się dzieje wokół OMT. W rejon miejsc zamieszkania ekspertów, którzy otrzymywali pogróżki, wysłano patrole policji. Władza chce bowiem zapewnić bezpieczeństwo ludziom, od których wiedzy i umiejętności w dużej mierze zależy to jak Niderlandy przejdą epidemię.