Policja musiała użyć psów, by spacyfikować ludzi w Goes

Pościg, wypadek i uciekający Polak

Funkcjonariusze musieli skorzystać z psich kłów i pałek, by spacyfikować uczestników dużej rozróby w centrum Goes. Mimo użycia tego typu środków nie obyło się bez ofiar wśród mundurowych. Dwóch policjantów zostało rannych. Po starciu stróże prawa aresztowali jedną osobę.

Historia lubi się powtarzać

Co się stało? To, co zwykle. W sobotę w Goes, mieście położonym w Zeeland, patrol został wysłany do bójki, która miała miejsce o godzinie 4:15 nad ranem. Gdy patrol dotarł na miejsce i rozpoczął interwencje,  stało się to, co zwykle dzieje się w takich sytuacjach. Walczący ze sobą ludzie momentalnie się pogodzili i skierowali się przeciwko nowemu przeciwnikowi – funkcjonariuszom. W sumie patrol został zaatakowany przez około 12 osób. Napastnicy mieli za nic komendy policji, ignorowali wezwania do poddania się i z każdą chwilą zachowywali się coraz bardziej agresywnie.

 

Starcie

By jakoś opanować tę dzicz, policja sięgnęła po pałki. To jednak zbyt dużo nie dało. Dlatego też sięgnięto po pomoc przewodników z psami. Policjanci liczyli, iż sam widok czworonogów uspokoi sytuację. Nic jednak bardziej mylnego. Dlatego też zwierzęta zostały spuszczone i w ruch poszły kły. Policja jest pewna, że czworonożni oficerowie pogryźli kilka osób. Interweniujący nie byli jednak w stanie powiedzieć, czy pogryzieni doznali poważnych obrażeń. Nikt bowiem z nich nie zgłosił się na pogotowie.

Ranni

Podczas starcia rannych zostało dwóch oficerów. Jeden z nich wymagał pomocy lekarskiej, musiał on trafić do lekarza. Jego stan zdrowia jest jednak nieznany. Oprócz ludzi ranny został również jeden z psów. Zwierzę zostało skopane.

 

Zgłoszenie

Po interwencji patrol zgłosił napaść, groźby, obelgi i przemoc publiczną. Oznacza to, iż funkcjonariusze będą szukać uczestników zajścia, by postawić ich przed wymiarem sprawiedliwości. Na chwilę obecną aresztowano już pierwszego podejrzanego, 24-letniego mężczyznę z Oost-Souburg, Wkrótce do tego awanturnika zapewne dołączą kolejni jego koledzy.
Wszystkich czekają najpewniej kary bezwzględnego więzienia. Sądy bowiem bardzo ostro karzą tych, którzy podnoszą rękę na służby mundurowe.

 

Źródło:  Nu.nl