Policja aresztuje 60 eko-demonstrantów w Hadze

Oszczędny albo fan Formuły 1 czyli Polak w Lithoijen

W minioną sobotę funkcjonariusze policji aresztowali sześćdziesięciu demonstrantów. Byli to aktywiści klimatyczni, którzy zdecydowali się wejść na teren autostrady A12 w pobliżu Hagi. Działanie służb nie miało więc na celu zakończenie protestu, co ochronę życia demonstrantów.
Protest to jednak niejedyny pomysł, na jaki w ten weekend wpadli eko-aktywiści.

Jak podał rzecznik policji, funkcjonariusze aresztowali co najmniej sześćdziesięciu protestujących podczas demonstracji klimatycznej. Ludzie ci zablokowali Utrechtsebaan. Gdy do zebranej grupy przyjechała policja, zaczęły się negocjacje. Jak jednak wskazują oficerowie w mediach społecznościowych: „Demonstrujący odmówili udania się do wyznaczonego miejsca demonstracji w Malieveld”. W takiej sytuacji nie było więc innej możliwości jak pozbawić aktywistów wolności i zwieźć ich z drogi radiowozami.

 

Nierozsądne

Władze Hagi słysząc o tej formie protestu, daleko od zwyczajowego miejsca demonstracji, nazwały ją skrajnie lekkomyślną i zagrażającą życiu. Swoim jestestwem ryzykowali bowiem nie tylko protestujący, ale i kierowcy. W sobotę warunki na drodze były wyjątkowo niesprzyjające. W efekcie każde nagłe hamowanie, jakie zapewne wzbudziłby protestujący stojący na pasie autostrady przed rozpędzonym autem kierowcy, mogło skończyć się utratą kontroli nad samochodem, co mogło przynieść tragiczne skutki.

 

Walka ze społeczeństwem

Protesty na autostradzie pod Hagą to niejedyny wybryk holenderskich ekologów. W ten weekend aktywiści klimatyczni „zaatakowali” w dzielnicy Oog, w Utrechcie. Tam ich ofiarą padło wiele samochodów. Ludzie ci spuszczali powietrze z kół zaparkowanych tam pojazdów, wszystko po to, by uniemożliwić im odjechanie z miejsca. Wszystkim swoim ofiarom grupa zostawiła karteczkę za szybą, na której pisali, by kierowcy nie traktowali tego osobiście, ponieważ tu chodzi tylko o ich samochód.

Zdaniem bowiem sprawców całej akcji to właśnie motoryzacja w dużym stopniu zatruwa środowisko. Nawet auta elektryczne nie są w tej kwestii bez winy, ponieważ one potrzebują prądu, ten zaś nadal pozyskiwany jest w dużym stopniu z paliw kopalnych, a nie z zielonej energii.

 

Poszukiwania

Po akcji na Oog policja prosi wszystkich, którzy widzieliby w nocy podobne działania o kontakt. Funkcjonariuszy nie interesuje czy ludzi ci mają, czy nie mają racji. Takie działania to bowiem zwykłe wybryki chuligańskie.

 

Źródło:  Nu.nl
Źródło:  Ad.nl