Polak udawał Chorwata, czyli sukces Royal Marechaussee

Pracownik Ministerstwa Obrony współpracował z Rosją

Raptem kilka dni temu pisaliśmy o tym, iż policja zatrzymała polskiego zbiega, po tym jak posługiwał się sfałszowanymi dokumentami w urzędzie jednej z holenderskich gmin. W środę podobny sukces ogłosiła Royal Marechaussee- holenderska żandarmeria. Zatrzymała ona Chorwata, który bardzo szybko okazał się kimś innym, niż mówiły dokumenty.

Funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej Królestwa Niderlandów prowadzili kontrolę na N325 w Beek. Droga ta jest jedną z mniej popularnych tras wjazdowych do krainy tulipanów z Niemiec, prowadzącą do Kleve. Funkcjonariusze sprawdzali tam dokumenty przybywających do Holandii, oraz nierzadko zaglądali do bagażników pojazdów w poszukiwaniu kontrabandy. W okresie świąteczno-noworocznym wielu przywozi bowiem do Niderlandów nielegalne fajerwerki kupione choćby w Polsce czy Niemczech.

 

Kontrola

„Ofiarą” takiej kontroli padła w środę biała furgonetka na holenderskich tablicach rejestracyjnych. Wyglądało na to, iż pojazd przyjechał z Niemiec. Nie byłoby w tym nic dziwnego. Wielu Holendrów pracuje na terenie Republiki Federalnej, wielu też Niemców pracuje w Holandii. Żandarmi przystąpili więc do standardowej kontroli dokumentów. W tym momencie pojawiło się pewne zdziwienie.

 

Kierowca

Okazało się bowiem, iż kierowca nie jest Holendrem ani Niemcem. Prowadzący pojazd przekazał oficerom chorwacki paszport. Było to nieco dziwne, ale takie rzeczy mogą się zdarzyć. Chorwat mógł być bowiem pracownikiem migrującym z południa Europy. Stróżom prawa zapaliła się jednak pewna „lampka ostrzegawcza” i zdecydowali się być nieco bardziej uważni niż zwykle. Opłaciło się.

 

Zatrzymany 21-letni Polak udawał Chorwata przez niderlandzką Royal Marechaussee.

 

Polak

Dokładniejsza analiza paszportu wykazała bowiem pewne nieścisłości względem szablonu. Mówiąc inaczej, dokument był sfałszowany. Postanowiono więc na poważnie porozmawiać z kierowcą, przekazując mu jasno do zrozumienia, iż służby wiedzą, że ten dokument to podróbka. Po kilku chwilach opisywania kierowcy co może go czekać za odmowę współpracy i posługiwanie się sfałszowanym dowodem tożsamości, ten zdecydował się przekazać swój prawdziwy dokument. Tym razem widniały w nim dane 21-latka z Polski. Żandarmi znów przeanalizowali jego autentyczność. Ten był legalny.

Wyrok

Czemu Polak posługiwał się podrobionym paszportem? Służby bardzo szybko znalazły odpowiedź na to pytanie. Okazało się, iż nasz rodak jest poszukiwany w ojczyźnie. Miał bowiem stawić się do więzienia na dwa lata odsiadki za popełnione kradzieże. Polak jednak zniknął.
W zaistniałej sytuacji Marechaussee zatrzymała mężczyznę. Czeka go procedura ekstradycyjna. Zanim jednak to nastąpi, być może 21-latek posiedzi kilka miesięcy w Holandii za posługiwanie się podrobionym dowodem tożsamości. Prowadzone jest bowiem postępowanie w tej sprawie i 21-latek za kilka dni powinien usłyszeć zarzuty.

 

źródło: Ad.nl