Polak ledwo przeżył spotkanie z byłą dziewczyną w Holandii

Polak ledwo przeżył spotkanie z byłą dziewczyną w Holandii

Polak, mieszkaniec Nistelrode został dźgnięty nożem w klatkę piersiową. Prokurator widzi w tym usiłowanie zabójstwa. 25-letnia kobieta oskarżona o chęć usunięcia swojego byłego partnera mówi, że to był zwykły impuls. Zwykłe działanie pod wpływem chwili. Były partner po tym co zaszło, nie chce już jej znać. 

rozliczenie podatku z Holandii

Prawdziwa miłość?

Już kiedyś pisaliśmy na łamach naszej strony o potędze miłości na sali rozpraw, kiedy to po podobnym incydencie, ofiara wskazała, iż kocha sprawcę, wybaczyła mu i chciałaby, aby sąd zakończył sprawę, najłagodniej jak tylko się da. W opisywanym tu przypadku nie było jednak tak „cukierkowo”. Poszkodowany mężczyzna był na sali rozpraw, gdy 25-latka wygłaszała swoją mowę. Pchnięty nożem wysłuchał ją i sam później zabrał głos. Wygłaszając jedno krótkie zdanie: „Nigdy ci nie wybaczę”. Mężczyzna nie uwierzył więc w zapewnienie kobiety, która wskazywała, iż nie była świadoma konsekwencji swoich działań.

 

Poślizg

Cały proces miał zakończyć się w miniony czwartek. Tak się jednak nie stało. Wszystko poniekąd z winy wymiaru sprawiedliwości. Jak się okazało, poszkodowany mężczyzna otrzymał zaproszenie na rozprawę za późno, bo dopiero na dzień przed procesem. Co więcej, list ten był w języku niderlandzkim, a nie polskim, co też było błędem. Ofiarą był bowiem, jak wspomnieliśmy na wstępnie, nasz rodak, więc dokument powinien być przetłumaczony na nasz ojczysty język.

W efekcie nie miał on czasu na sporządzenie wniosku w sprawie odszkodowania i tego związanego ze wsparciem dla ofiar (pomocy psychologicznej). Polak poniósł bowiem duże koszty związane z leczeniem i powrotem do zdrowia. Dlatego też finalna rozprawa została odroczona, by można było spokojnie uzupełnić dokumentacje.

 

Na wolność

Z racji owego odroczenia obrońca 25-latki chciał, by sąd zwolnił kobietę z aresztu przynajmniej do czasu uprawomocnienia się wyroku. „Chcę po prostu wrócić do własnego życia. Więzienie nie jest dla mnie dobrym miejscem” - wtórowała przed sądem swojemu adwokatowi kobieta. Wymiar sprawiedliwości odrzucił jednak ten wiosek. Sprawczyni jest bowiem oskarżona o zbyt ciężkie przestępstwo, aby mogła pozostać na wolności. Pozostanie więc w celi co najmniej do 25 września. Wtedy to bowiem rozpocznie się kolejne posiedzenie sądu, na którym zapewne dowiemy się jakiej kary żąda dla niej prokurator i jakiego odszkodowania domaga się Polak.

 

Źródło:  AD.nl