Podejrzany zdradza motyw zabójstwa

Richard K. nie miał problemów psychicznych

Jeden z podejrzanych w procesie o zabójstwo holenderskiego dziennikarza śledczego zdradził motyw likwidacji Peter'a R. de Vires'a. Nie doszło do tego jednak na sali sądowej. Śledczy dotarli do starych rozmów telefonicznych, gdzie przestępcy wyjaśniali to między sobą.

Śledczy wskazują, iż dziennikarz musiał zginąć, ponieważ zawodowo zaczął się za bardzo interesować sprawą likwidacji Marengo. Półświatek bał się więc, iż dziennikarskie śledztwo może okazać się groźniejsze od tego, które prowadzą funkcjonariusze. Zapadła więc decyzja o tym, by Holendra definitywnie uciszyć.

 

Wtykał nos

Skąd jednak ów przeciek? Od podsłuchanych rozmów Christophera W. To jemu, wiosną 2021 roku, nakazano eliminację dziennikarza. W akcji tej 27-latka miało wspierać jeszcze dwóch przestępców. Holender ostatecznie nie zginął wiosną, a 6 lipca 2021 roku z ręki kogoś innego. Wtedy to właśnie W. miał zadzwonić do swojej dziewczyny. To ona miała mu przekazać, iż dziennikarz został postrzelony. Wtedy to Chritopher stwierdził, że to „miło z jego strony (że nie żyje)”. Wtedy kobieta zrobiła mu awanturę, na którą on odpowiedział „wtykał nos wszędzie tam, gdzie nie powinien, dlatego go zastrzelili”.

 

Współpraca

Jak mówi prokuratura, Christopher W. jest jednym z 5 zatrzymanych w śledztwie „26Hendon”, grupy, która odpowiada za morderstwo słynnego reportera, a w której znajduje się między innymi dwóch naszych rodaków. W. jak wiadomo, nie brał bezpośredniego udziału w zamachu. Niemniej jednak odgrywał dużą rolę w przygotowaniach do jego przeprowadzenia. Policja nie zdradza dokładnych szczegółów dotyczących jego roli.

 

Śledztwo od nowa

Informacje o motywie to między innymi efekt działań prokuratury. Ta bowiem, raptem na kilkanaście godzin przez zamknięciem sprawy w czerwcu tego roku, zaprezentowała nowe informacje, z powodu których sąd zdecydował się na kontynuowanie rozprawy.  Wspomniany tu zaś zatrzymany jest jednym z mężczyzn, na którego ślad holenderskie służby wpadły właśnie po tym nowym otwarciu sprawy. Samo zaś pojawienie się tu wątków związanych z Marengo, to zaś ślad,  który może kierować w stronę Ridouan Taghi, o którym też po części wspominał Krystian M (Polak mający stać za zamachem).

 

 

Źródło: AD.nl