Podejrzany o zabójstwo polskiego bezdomnego aresztowany

Strzelanina i ranny Polak

Jesteście wielcy. Apele wystosowane zarówno przez niderlandzkie jak i polskie media przyniosły efekt. Policja aresztowała pod koniec tygodnia 38-letniego mężczyznę podejrzanego o śmierć Krzysztofa M., polskiego bezdomnego, którego tragiczny los przytaczaliśmy parę dni temu.

Masz newsa

Pod koniec tego tygodnia funkcjonariuszom udało się zatrzymać 38-letniego mężczyznę. Jest on podejrzany o udział w brutalnym, śmiertelnym pobiciu bezdomnego Krzysztofa M. Do zdarzenia doszło 24 sierpnia. Wtedy to naszego ciężko rannego rodaka, odnaleźli przypadkowi świadkowie spacerujący wzdłuż Sloterplas a Amsterdamie. Pomimo iż zarówno przechodnie, jak i służby starały się pomóc, obrażenia były zbyt duże. Mężczyzna zmarł w szpitalu.

 

Podejrzany jest również bezdomnym

Podejrzany, którego zatrzymano w sprawie zabójstwa bezdomnego, również nie ma dachu nad głową. Obecnie trwa dochodzenie mające ustalić, czy człowiek ten w sierpniu tego roku należał do grupy od 15 do 25 bezdomnych koczujących w szuwarach i często będących pod wpływem alkoholu lub innych używek. Jeśli tak, to wiele wskazuje na to, iż przyczyną tragicznej śmierci naszego obywatela były porachunki wewnątrz grupy „społecznych wyrzutków”, „ludzi z marginesu”, jak nazywała ich lokalna społeczność. Wszystko dlatego, że bezdomni bardzo często nie tylko chodzili po ulicy pijani i zaczepiali innych ludzi, ale dlatego, że dopuszczali się wielu drobnych kradzieży w okolicznych sklepach.

Masz newsa

Dochodzenie

Do sprawy związanej ze śmiertelnym pobiciem Krzysztofa M. stworzono specjalny zespół śledczy, który rozwiązywał tę zagadkę pod kryptonimem 13 Baylorie. Funkcjonariusze sprawdzali wiele poszlak związanych zarówno z grupą samych bezdomnych w stolicy, jak i np. nacjonalistami czy gangami młodocianych przestępców. Prześwietlano także życiorys mężczyzny ze szczególnym naciskiem na jego życie w Niderlandach, by znaleźć jakiś punkt zaczepienia. Wszystkie te działania nie przynosiły jednak wymiernych rezultatów.

Sprawa nabrała tępa, gdy Het Parool, AD oraz kilka innych holenderskich i polskich mediów, nagłośniły sprawę zabójstwa. Materiały nie tylko mówiły o wydarzeniach z 24 sierpnia, ale co najważniejsze wskazywały na nagrodę. 15 000 euro miało przypaść w udziale temu, kto wskaże sprawcę lub da policji trop, który do niego zaprowadzi. Wiele wskazuje na to, iż kogoś wyraźnie skusiły te pieniądze.

Masz newsa