Po zabójstwie w Polsce uciekli do Holandii

Po zabójstwie w Polsce uciekli do Holandii. Podejrzani o podwójne morderstwo w Rzeczpospolitej, zostali zatrzymani na terenie Królestwa Niderlandów. Do przestępstwa doszło 5 grudnia 2020 roku w Stryszowie. Mimo szybkiej interwencji i zarządzeniu obławy, podejrzanym udało zbiec się z kraju. 

Makabryczne morderstwo

W sobotę 5 grudnia, służby ratunkowe otrzymały informację o pożarze w jednym z domów w Stryszowie. Po ugaszeniu ognia poinformowano, że dwie osoby zginęły a jedna trafiła w ciężkim stanie do szpitala.

Ustalono już, że w podpalonym domu miało dojść do kłótni, która zaskutkowała bójką w trakcie której podejrzani zabili mężczyznę. Zaraz potem w domu zjawiła się kobieta z synem, którzy także zostali pobici i związani. Ogień został wzniecony w celu zatarcia śladów. Z płonącego budynku udało uciec się synowi zmarłej kobiety, który z poparzeniami ciała trafił do szpitala.

Podejrzani zatrzymani

Sprawna praca śledczych doprowadziła do szybkiego poznania tożsamości potencjalnych sprawców. Okazali się nimi 32-letni Mateusz R oraz 30-letni Piotr G. Nie udało się jednak doprowadzić do natychmiastowego zatrzymania, ponieważ podejrzani uciekli z kraju. Zebrane informacje wskazywały, że krajem, w którym sprawcy postanowili się zaszyć została Holandia.

Wydział Kryminalny KWP w Krakowie natychmiastowo nawiązał kontakt z oficerem łącznikowym Policji przy Ambasadzie Holenderskiej w Warszawie. Funkcjonariusz ustalił, że 7 grudnia 2020 mężczyżni zostali zatrzymani w Groningen przez miejscową policję w ramach prowadzonych przez nich sprawy kryminalnej.

8 grudnia wystąpiono do Sądu Rejonowego w Wadowicach o zastosowanie tymczasowego aresztowania podejrzanych. Kolejnego dnia Sąd Okręgowy w Krakowie wydał Europejski Nakaz Aresztowania, wobec Mateusza R. i Piotra G., który został wdrożony do wykonania. Zatrzymanych czeka teraz ekstradycja do Rzeczpospolitej i proces.