Pies „piecze” się we własnych wymiocinach

Oto kolejny przykład ludzkiej bezmyślności lub zezwierzęcenia polegający na znęcaniu się nad czworonogiem. Policja i służby weterynaryjne znalazły psa, który dosłownie "piekł się" leżąc we własnych wymiocinach.

Policjanci i służby weterynaryjne wtargnęły do mieszkania w holenderskim Capelle aan den IJssel, by ratować psie życie. We wtorek krótko po południu na miejscową komendę zadzwonili świadkowie, iż na jednym z balkonów zamknięty jest pies. Według zeznań, zwierzę jeszcze chwilę temu bardzo ciężko dyszało, obecnie zaś leży bezwładne we własnych wymiocinach. Dyżurny niewiele myśląc, wysłał patrol pod wskazany adres.

Nieludzkie okrucieństwo

Trudno powiedzieć, czy właścicieli czworonoga można nazwać ludźmi. Bo jak bowiem nazwać kogoś, kto w upalny dzień zamyka swojego pupila na małym wąskim balkonie, który przez praktycznie cały dzień jest w pełnym słońcu? Gdy policja znalazła się na balkonie, termometr pokazywał na nim prawie 40 stopni. Nie było tam ani centymetra cienia. Czworonóg nie miał na nim również żadnego pojemnika z wodą. Gdy służby znalazły zwierzę, to było ledwo żywe i płytko oddychało, leżąc na rozgrzanym betonie w swoich wymiocinach. Gdy weterynarz dokonał wstępnego badania, okazało się, iż pies jest potężnie przegrzany. Miał 41,5 stopnia Celsiusa.

Pies zamknięty przez swoich właścicieli na balkonie był skazany na powolną śmierć w męczarniach.

Ratunek

Sytuacja była więc krytyczna. Mundurowi jadąc na sygnale, zawieźli psiaka do kliniki weterynaryjnej. Tam, gdy zwierzę trochę ostygło i zostało nawodnione kroplówkami, powoli zaczęło odzyskiwać siły. Wtedy nie wiadomo jednak było, czy na skutek bardzo wysokich temperatur nie doznało trwałych uszkodzeń, które ujawnią się w późniejszym okresie. O uszkodzeniach wewnętrznych świadczyć mogło choćby to, iż na zdjęciach widać jak pies wymiotował krwią.

Nowy dom

Mundurowi zadeklarowali się, że gdy tylko pies wróci do pełni sił, zaczną szukać dla niego nowego domu. Nie ma bowiem mowy, by wrócił do obecnych właścicieli. Ludzie, którzy zafundowali mu taką torturę, zostali zatrzymani i przewiezieni na komendę, gdzie złożyli zeznania. Prokuratura zastanawia się nad postawieniem im zarzutu znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem, za co w Holandii grozi nawet kara kilkuletniego więzienia.

Nadzieja umiera ostatnia

Pies we wtorkowy wieczór powoli odzyskiwał siły. Wszyscy nie mogli wyjść z podziwu, jak silna jest wola życia w tym czworonogu. Niestety środa przyniosła bardzo smutne wieści. Pomimo, iż pies walczył z całych sił, jego nerki, wątroba i serce nie dało rady. Zwierzę zmarło. To zaś oznacza, iż właściciele mogą spodziewać się jeszcze surowszej kary za swoje czyny.