Pierwsze przymrozki tej jesieni w Holandii
Tegoroczne lato było wyjątkowe. Chyba każdy przyzna, iż było bardzo ciepłe, zdaniem naukowców, najcieplejsze w historii. Teraz jednak musimy przygotować się na jesień. Czy ta też będzie tak ciepła? Niewykluczone, jednak już wczoraj w Holandii odnotowano pierwsze jesienne przymrozki.
1 września tego roku był najcieplejszym początkiem tego miesiąca w historii Holandii. W piątek trzynastego września słupki rtęci w punkcie pomiarowym w Enschede, na wysokości 10 centymetrów nad ziemią spadła do 0,3 stopnia poniżej zera. Czy ujemne temperatury tak wcześnie oznaczają, iż szybko przyjdzie mroźna zima?
Przymrozki
Pierwsze przymrozki w tym sezonie jesienno-zimowy przyszły wcześniej. Najczęściej bowiem pojawiają się one pod koniec września. Nie można jednak prognozować, iż oznacza to szybkie przyjście zimy. Zresztą zdarzały się też lata, iż ujemne temperatury pojawiały się nawet wspomnianego 1 września. Tak było np. W 2018 roku. Rok później był to już 18 września, w 2020 było to 20 września, w 2021 w Woensdrecht 21 września było -0,2 stopnia, a 20 września 2022 roku w Eelde temperatura spadła do -0,4 stopnia.
Nie ma reguły
Pogoda zresztą potrafi zadziwiać w Holandii. W 2014 roku pierwsze przymrozki odnotowano dopiero 5 listopada. W 1973 roku zaś już 22 sierpnia temperatura nie w jednym a aż kilku regionach Holandii spadła poniżej zera. W zeszłym roku pierwszy mróz pojawił się zaś dopiero w październiku.
Polska złota jesień w Holandii
Lokalne, przygruntowe przymrozki nie powinny jednak doprowadzić do tego, iż wyciągniemy z szaf zimowe ubrania. Dziś po południu słońce ma bardzo duże szanse, aby wyjrzeć za chmur, temperatura ma zaś oscylować na poziomie 17-18 stopni. Meteorolodzy nie zapowiadają też nagłego mocnego załamania pogody. To zaś oznacza, iż mamy jeszcze spore szanse na to, że w Królestwie Niderlandów czekać na będzie piękna, polska złota jesień i idealna pogoda na grzyby. W tym przypadku trzeba jednak pamiętać, że w Holandii nie wolno nam zbyt dużo zebrać, inaczej bowiem skończymy z wysoką grzywną. Jeśli będziemy mieć przy sobie w koszyczku, torbie więcej grzybów niż na raz może to zostać potraktowane jako kłusownictwo.
Źródło: NOS.nl