Pedofil grasuje w okolicy Montfoort?

Holenderska policja informuje i ostrzega. W okolicy Montfoort może znajdować się osoba chcąca wyrządzić krzywdę dzieciom. Funkcjonariusze mówią, iż w ostatnich dniach ktoś dwukrotnie nagabywał nieletnich chłopców, by wsiedli i pojechali z nim samochodem.

Raporty

Pierwsze podejrzane informacje o możliwym pedofilu policjanci otrzymali w zeszły czwartek. Wtedy to do 11-letniego chłopca jadącego ścieżką rowerową wzdłuż N228 w kierunku Heeswijk, około godziny 20, zbliża się czarny samochód z mężczyzną za kierownicą. Kierowca czarnego dostawczaka proponuje "podwózkę". Nastolatek jednak nie reaguje i z całych sił przestraszony jedzie do domu.

 

Do bardzo podobnej sytuacji doszło również we wtorek 19 listopada. Około godziny 17:45 do dziewięcioletniego dziecka na rowerze, pedałującego na Bovenkerkweg, zbliża się czarna furgonetka. Maluch jednak kategorycznie odmawia i udaje się do domu.

Policjanci dowiedzieli się o obu przypadkach od rodziców dzieci. Funkcjonariusze chwalą zachowanie małych rowerzystów. Mówiąc, iż zrobili wszystko, co mieli zrobić w takiej sytuacji. Kategorycznie odmówili i jak najszybciej udali się do domu. Być może działania wpajane niderlandzkim dzieciom od małego, pozwoliły uratować, ich zdrowie i życie.

 

Poszukiwania

Sytuacja mająca miejsce w dwóch punktach miasta, ale skierowana do dzieci w podobnym wieku wzbudziła ogromny niepokój miejscowej policji. Funkcjonariusze rozpoczęli aktywne poszukiwania kierowcy czarnego busa. Chcą poznać tożsamość mężczyzny oraz jego zamiary. Dlatego też lokalna komenda prosi wszystkich, którzy widzieli podejrzaną czarną furgonetkę lub dysponują monitoringiem, na którym ów pojazd mógł zostać nagrany, o kontakt ze stróżami prawa. Policjanci proszą również o to, by zgłosili się do nich rodzice dzieci, które w ostatnim czasie również usłyszały takie propozycje podwiezienia.

 

Prewencja

Oprócz poszukiwań miejscowi mundurowi chcą nagłośnić sprawę, tak by możliwie jak najwięcej rodziców porozmawiało o potencjalnym zagrożeniu ze swoimi dziećmi. Nie chodzi tu bowiem już tylko o kierowcę podejrzanego busika, ale o całą niebezpieczną sytuację z nieznajomymi. „Nie znasz, nie odpowiadaj, nie ufaj, nie idź z nim”, te proste zasady mogą uratować życie i zdrowie.

 

Oskarżenia

Policja zaznacza jednak, iż poszukiwana osoba wcale nie musi być pedofilem i nie można jej oskarżać, stygmatyzować, ani tym bardziej wymierzać sprawiedliwości na własną rękę. Może się bowiem okazać, iż człowiek ten nie miał złych zamiarów i faktycznie chciał tylko podrzucić dzieci do domu.