Palisz? Jeśli tak to przeczytaj koniecznie
Palenie od dłuższego czasu nie jest trendy. Holandia stara się zaś ograniczać miejsca, gdzie można swobodnie zapalić papierosa. Być może już niedługo na listę tą zostaną wpisane kolejne punkty w miastach.
Transport transportowi nierówny
Od wielu lat nie można palić w holenderskich pojazdach transportu publicznego. Ustawodawca, by nie truć tak zwanych biernych palaczy, wprowadził praktycznie całkowity zakaz palenia w pociągach, autobusach, tramwajach czy wagonikach kolejki podziemnej. Ponadto zakazem tym objęte są również stacje metra. Rzadki wyjątek stanowią jedynie palarnie. Są to specjalne, szczelnie zamknięte pomieszczenia z własnym systemem wentylacyjnym, gdzie podróżni mogą puścić sobie „dymka”. Miejsc takich jest jednak bardzo mało i znajdują się one najczęściej na największych dworcach.
Systemowa luka
Co ciekawe zakaz palenia w metrze i na stacjach metra nie obejmuje tylko struktur znajdujących się pod powierzchnią ziemi. Zarządzenie to tyczy się również tych przystanków, które znajdują się na powierzchni. Tam również będąc przyłapanym z zapalonym papierosem w ręce, trzeba będzie liczyć się z mandatem. Wszystko dlatego, że przepisy dotyczą całego metra jako takiego, a nie konkretnych stacji.
Rotterdam chce znieść lukę w przepisach pozwalającą na palenia na przystankach autobusowych i tramwajowych.
Pasażer pasażerowi nie równy
Taki stan rzeczy wzbudził w Rotterdamie jednak pewną dyskusję. Padło bowiem pytanie, czym różni się pasażer metra od pasażera tramwaju lub miejskiego autobusy. Wydawać by się mogło, że niczym. Wszyscy oni korzystają z komunikacji miejskiej. Problem jednak w tym, iż tylko na przystankach metra obowiązuje zakaz palenia. Analogiczne miejsca w przypadku tramwajów czy autobusów nie mają już takich obostrzeń. Można na nich palić, co więcej na niektórych znajdują się nawet specjalnie postawione popielniczki. Dlaczego więc pasażerowie niepodróżujący metrem mają się truć?
Decyzje administracyjne
Sytuację przedstawiono na jednym z posiedzeń rady miasta Rotterdam. Praktycznie wszyscy radni uznali, że faktycznie mamy tu do czynienia z nierównym traktowanie i luką w przepisach. Najprawdopodobniej więc już niedługo na przystankach autobusowych i tramwajowych pojawi się kategoryczny zakaz palenia, a służby będą mogły karać za puszczenie sobie dumka podczas czekania na transport pod wiatą.