Pączki, rasizm czy BHP?
Czy pączki, a właściwie ich holenderska wersja oliebollen, mogą wiązać się z rasizmem? Jak się okazuje tak. Sprawa dotyczy bowiem nie samego pączka, a porażki, rozmowy o pracę oraz pewnego nagrania, które stało się wiralowe. Wideo to doprowadziło do przemocy skierowanej przeciwko straganowi ze słodkościami i gróźb karalnych względem jego właściciela.
Rozmowa o pracę
Kilka dni temu do piekarza oliebollen mającego swoje stoisko w Leidsche Rijn Center, zgłosiła się 15-letnia dziewczyna. Nastolatka chciała się zapytać, czy może u niego pracować. Rozmowa z aplikantką była bardzo krótka. Piekarz zapytał się, czy dziewczyna chciałaby, pracując, mieć na swojej głowie chustę, w której przyszła na rozmowę. Po potwierdzającej odpowiedzi właściciel powiedział, iż nie zatrudni jej. Dziewczyna poskarżyła się matce. Ta przyszła na stoisko i zapytała o tę sprawę mężczyznę. Ten powiedział jej to samo, co rzekł jej córce. Na tym skończyła się rozmowa, kobieta odeszła.
Internet
Poirytowana sytuacją kobieta postanowiła podzielić się tym, jej zdaniem rasistowskim zachowaniem, ze znajomymi. Potajemnie, bez zgody mężczyzny nagrała bowiem całą rozmowę. „Przesłałam film niektórym znajomym, a potem zaczął on żyć własnym życiem” - powiedziała dziennikarzom AD, matka odrzuconej 15-latki.
Hejt
Film miał trafić tylko do znajomych, szybko stał się jednak wiralem, który ludzie wzajemnie sobie przesyłali. W efekcie właściciel stanowiska znalazł się w ogniu nie tyle krytyki, co wręcz potężnego hejtu. Mimo tej całej nagonki na niego, w miniony piątek piekarz otworzył swoje stoisko. Mężczyzna starał się ignorować groźby, jakie dostawał. Sam uważa, że nie ma nic na sumieniu. A wszystko to było tylko dla bezpieczeństwa.
Rasizm, a bezpieczeństwo
15-latka i jej matka potraktowały tę sprawę jako rasizm, wedle którego piekarz nie chce, by pracowała z nim dziewczyna, która obnosi się ze swoją wiarą, nosząc chustę na głowie. Taki przekaz matka udostępniła też w sieci. Jak jednak zapewnia mężczyzna, nie jest on rasistą, czy islamofobem, a jedynie pracodawcą dbającym o swoich podwładnych. „Ale ja nie dyskryminuję. Zależy mi na bezpieczeństwie. Używamy tutaj gorącego oleju i bardzo mocnego sprzętu, takiego jak ten duży hak do wyrabiania ciasta. Jeśli kawałek ubrania utknie w urządzeniu, zostanie wciągnięty całkowicie. W takim razie nie masz już twarzy” mówi holenderskim dziennikarzom. Dodaje zresztą, iż oprócz chust jego pracownikom z racji BHP nie wolno nosić szalików, futrzanych (łatwopalnych) swetrów czy nawet czapek.
BHP
Część ludzi rozumie to tłumaczenie. Jest bowiem wiele zawodów, w których, np. nie można nosić rękawiczek roboczych, czy obrączek (podczas pracy z piłami), są to po prostu zasady BHP dotyczące danego stanowiska pracy. Niektórzy nie rozumieją jedynie, dlaczego piekarz nie powiedział o tym od razu matce. Wtedy całej sprawy by nie było. Są jednak i tacy, do których ten argument nie przemawia i widzą w tym chęć walki z islamem w wykonaniu Holendra.
Lincz
Sprawa trafiła do władz lokalnych. Przewodniczący frakcji Utrecht Denk, Mahmut Sungur, muzułmanin, mówi o jawnej dyskryminacji. Uważa, iż matka powinna dostać zadośćuczynienie za działania mężczyzny. Chce też zrobić wszystko, by mężczyzna zamknął biznes. Domaga się, by cofnąć sprzedawcy pączków pozwolenie na prowadzenie działalności. Jego zdaniem można to zrobić z racji „złego stylu życia” lub z racji na zagrożenie, bo wielu ludzi jest wściekłych na piekarza.
Władze miasta jednak się na to nie zgadzają. Nie można komuś zabronić działalności, bo nie chciał kogoś zatrudnić, wskazując przy tym na względy bezpieczeństwa. Władze chcą też mediować w sprawie.
Zamknięte
Z mediacji jednak na razie nici. W piątek stoisko zostało zamknięte. Dlaczego? Stragan został zamknięty, a na miejscu pojawiła się policja. Okazało się bowiem, iż nieznani sprawcy powybijali w nim szyby. Właściciel więc obawiając się o los swój i swoich pracowników wolał chwilowo zawiesić działalność.
Jak zakończy się ta sprawa? W teorii Holender mógłby o wszystko oskarżyć matkę dziewczyny, która wrzuciła nielegalnie uzyskany zapis nagrania do sieci. To bowiem właśnie ono rozpoczęło tę falę przemocy. Wtedy jednak znów pewnie byłby posądzony o rasizm.
Źródło: AD.nl