Owce i wypadek na A4

Owce i wypadek na A4

Wczoraj na autostradzie A4, w pobliżu Dinteloord, doszło do wyjątkowo niecodziennego, ale i niebezpiecznego wypadku. W jego efekcie ranny został kierowca jednego samochodu osobowego, a 12 owiec zginęło, gdy stado nagle wbiegło na jezdnię pod koła rozpędzonych samochodów.

Owczy pęd

Jak podaje policja stadu owiec, złożonego z około 30 dorosłych osobników, udało się w poniedziałkowe popołudnie uwolnić ze swojego pastwiska położonego w pobliżu autostrady A4, nieopodal Dinteloord. Owce wiedzione owczym pędem i pragnieniem wolności wbiegły na autostradę. Do zdarzenia doszło około godziny 17, kiedy to miał miejsce popołudniowy szczyt komunikacyjny.

 

Wypadek

Największego pecha miał pierwszy kierowca, który spotkał się ze stadem. Mężczyzna prowadzący pojazd nie miał jak uciec, ani jak wyhamować i dosłownie wbił się w grupę owiec. Na skutek tego zderzenia zginęło 12 dorodnych kłębków wełny. W wypadku tym ucierpiał również sam kierujący. Doznał on pewnych obrażeń, na szczęście nie zagrażały one jego życiu. Mężczyznę uratowała klatka samochodu. Gdyby na jego miejscu znalazł się motocyklista, zderzenie z owcami mogłoby być dla niego śmiertelne.

 

Kolizje

Inni kierowcy, widząc stado owiec na drodze, również ratowali się nagłym hamowaniem. Dzięki dobremu refleksowi żaden inny kierowca nie uderzył w zwierzęta, czego niestety nie można powiedzieć o innych samochodach. Doszło bowiem do kilku mniejszych kolizji, kiedy to w nagle zatrzymującym się sznurze pojazdów ktoś zbyt późno nacisnął na hamulec.

Sprzątanie

Na miejsce wypadku natychmiast przyjechała policja i Rijkswaterstaat. Służby te zabezpieczyły najpierw odcinek, by nie było kolejnych ofiar w ludziach lub owcach, a następnie zajęły się łapaniem zwierząt i usuwaniem z drogi ciał. Cała ta operacja trwała dłuższą chwilę. Autostradę A4 w pełni otwarto dopiero o godzinie 20 wieczorem.

 

Kto za to odpowie

Kto odpowie za to co się stało? Wiele wskazuje, iż koszt remontu zniszczonego przez owce pojazdu poniesie właściciel stada. Najpierw jednak trzeba ustalić, jak to się stało, iż zwierzęta znalazły się na drodze. Czy owcom udało się znaleźć jakąś lukę w ogrodzeniu, czy np. ktoś nie zamknął bramy i do całego wypadku i tragedii zwierząt doszło przez czyjeś zaniedbanie.

 

 

Źródło:  Omroepbrabant.nl