Ostrzeżenie przed zamachami terrorystycznymi w Holandii

Generalna Służba Wywiadu i Bezpieczeństwa Holandii w najnowszym raporcie ostrzega przez możliwymi zamachami terrorystycznymi. Te jednak mają mieć swoje źródło nie w islamskim fundamentalizmie, a prawicowym ekstremizmie pochodzącym ze środowisk znajdujących się wewnątrz Holandii. Czyżby więc czekały nas ataki na mniejszości religijne i etniczne w Niderlandach? Służby bezpieczeństwa nie wykluczają takiej możliwości.

Jak wskazuje Generalna Służba Wywiadu i Bezpieczeństwa (AIVD), w 2021 roku  prawicowy ekstremizm i antyrządowe protesty stały się dużo większym problemem dla krajowego bezpieczeństwa niż w latach ubiegłych. Zaostrzenie poglądów wśród ortodoksyjnych, ekstremistycznych grup poszło tak daleko, iż obecnie nie można wykluczyć ataku terrorystycznego z ich strony.

 

Kto byłby celem

Kto byłby celem takiego ataku? Tutaj są dwie możliwości. Pierwsza z nich wskazuje na polityków. Wielu prawicowców uważa, iż za obecny stan rzeczy odpowiada rząd i to właśnie decydenci są wszystkiemu winni. Zamach więc na nich ma być karą dla nich i ostrzeżeniem dla innych, by nie szli tą drogą. Drugą grupą są zaś przedstawiciele mniejszości etnicznych. AVID wskazuje tu na następujący typ myślenia: „biała populacja w tym ta w Holandii, jest strukturalnie upośledzona, zagrożone jest jej przetrwanie przez <<ponowne zaludnienie>>”. Wszystko to zaś jest doprawione wieloma teoriami spiskowymi, rasizmem, ksenofobią i antysemityzmem.  Ludzie, którzy wyznają to podejście, obawiają się, iż już niedługo wybuchnie wojna rasowa. Dlatego też uważają, iż najlepszą obroną przed zbliżającym się konfliktem jest atak, gdy „tamta” strona nie jest jeszcze gotowa.

 

Internet

Obecnie ruchy i hasła te spotkać można najczęściej w Internecie, na wielu zamkniętych grupach. Co ciekawe można na nich znaleźć sporo młodych ludzi, w tym nastolatków w wieku nawet już 13 lat. Oprócz nich są tam głównie bezrobotni, osoby z rozbitych rodzin niemający poczucia bezpieczeństwa społecznego.  Społeczności te agitują zwolenników, np. podczas grania w gry on-line czy na forach. Kuszą łatwym podziałem na dobro i zło, w którym to oni opowiadają się po tej „jasnej – białej stronie mocy”.

 

Wiedza

Ludzie w takich zamkniętych grupach przekazują sobie informacje o broni, metodach budowania ładunków wybuchowych, taktykach działań partyzanckich. Wysyłają sobie również wiadomości o tym jak najlepiej planować i przeprowadzać akcje, udostępniając materiały ze strzelanin, np. w Stanach Zjednoczonych.

 

Bierność

Zdaniem AIVD większość uczestników tych grup to zwykli teoretycy. Ludziom tym imponuje należenie do takiego zamkniętego kręgu, w którym wpaja im się, że są tymi lepszymi. Tylko niewielki procent z nich jest na tyle odważny, zdesperowany, by faktycznie przekuć te słowa w czyny. Niemniej jednak, gdy już takowa osoba się znajdzie, jest ona wręcz „nakręcana” przez środowisko, które oferuje merytoryczną a czasem i rzeczową pomoc.

 

Zmiana

Opisana wyżej sytuacja miała jednak miejsce przez ostatnie lata, co więc się zmieniło, iż teraz AIVD obawia się zamachów? Duża w tym zasługa COVID-19 i protestów antyrządowych z ubiegłego roku. Wtedy to ekstremiści w wielu miejscach starli się z policją. Protesty te zostały stłumione, ale prawicowcy zobaczyli, iż są i stanowią realną siłę. Drugą kwestią jest to, iż niektórzy z nich coraz bardziej wycofują się z życia publicznego do swojego „równoległego świata” i zaczynają organizować nawet własną milicję i grupy obronne, by móc przeciwstawić się rządowej, lewicowej policji.
Takim ludziom wystarczy zaś byle pretekst, by zaatakować. Może być nawet napad na tle rabunkowym wykonany przez mniejszość etniczną, czy gwałt na białej kobiecie dokonany przez np. przybysza z bliskiego wschodu, który zostanie, np. przyczynkiem do masakry w meczecie.

 

Źródło:  Ad.nl
Źródło: Nu.nl