Odnaleziono ciało kapitana – pozostał na statku do końca

Odnaleziono ciało kapitana - pozostał na statku do końca

Ratownikom udało się odnaleźć ciało kapitana holenderskiej barki, który w minionym tygodniu zaginął po zatonięciu swojego statku na Skaldzie w pobliżu Dendermonde w Belgii. Zwłoki mężczyzny znaleziono we wnętrzu znajdującej się na dnie jednostki.

Poszukiwania zwłok

Jak to możliwe, iż dopiero teraz udało się znaleźć Belga, kapitana holenderskiej barki? Fakt, nurkowie szukali zaginionego przez kilka dni. W miejscu jednak gdzie na dno poszedł statek przewożąca ładunek cegieł, warunki do takowych poszukiwań były wyjątkowo niekorzystne. Po pierwsze rzeka miała ponad 10 metrów głębokości. Po drugie na owym odcinku występował dość mocny prąd. Ten zaś sprawiał, iż nurkowie musieli walczyć nie tylko z nurtem. Woda niosła ze sobą piasek, szczątki organiczne i wszelkiej maści śmieci ograniczające widoczność do kilkudziesięciu centymetrów. Akcja ratownicza, a później poszukiwawcza była więc prowadzona praktycznie po omacku, dlatego też dość szybko ją zakończono.

 

Akcja ratunkowa

Statek poszedł na dno 7 sierpnia z nieznanych dotąd przyczyn. By odpowiedzieć na pytanie co się stało ,od kilku dni pracowano nad kolejną akcją ratunkową. Ta zaś miała jednak dotyczyć nie kapitana, a jego jednostki. Na Skaldzie pojawił się ogromny dźwig, który powoli zaczął podnosić zatopiony statek z dna. Była to wyjątkowo trudna operacja z racji na wspomniany wyżej wartki nurt rzeki, ale po kilku godzinach udało się. Wtedy to na pokład weszli ratownicy, którzy odnaleźli ciało kapitana i zwłoki jednego z jego dwóch psów, które miał ze sobą na pokładzie.

Sekcja zwłok i

Po odnalezieniu ciała szypra jego szczątki trafiły do zakładu medycyny sądowej. Tam patolodzy mają ustalić przyczynę śmierci Belga. Kapitan nie nadał bowiem S.O.S. Dlatego też śledczy chcą ustalić, czy zatonął on na statku nie potrafiąc się wydostać, czy też jednostka poszła na dno po tym jak mężczyzna stracił przytomność lub zmarł na pokładzie. Można to łatwo ustalić, sprawdzając, czy denat ma wodę w płucach.

oględziny statku

Na swoistą sekcję trafi również sam statek. Jednostka ma zostać ustabilizowana i odholowana do portu. Wszystko po to, by poznać przyczynę zatonięcia. Mimo bowiem ładunku cegieł na pokładzie, nie powinna ona pójść na dno jak kamień, nie dając szyprowi, będącemu jednym marynarzem na pokładzie, czasu na ucieczkę.

 

Oczyszczenie drogi

Tak duża akcja ratownicza mająca na celu podniesienie zatopionego statku to nie tylko dbanie o możliwość pochowania szczątków kapitana i odkrycia przyczyny zatonięcia. Leżący na dnie wrak stanowił też ogromny problem dla żeglugi na tym uczęszczanym, wodnym szlaku komunikacyjnym. Jego podniesienie sprawi zaś, iż statki znów będą mogły tam normalnie przepływać.

 

Źródło:  AD.nl